Kobieta zaatakowała uczestników Parady Równości na plaży. Kopała i wyzywała. "Dziwki, pedofile"

Po Paradzie Równości kilka osób siedzących na plaży nad Wisłą zostało zaatakowanych przez kobietę, która na widok tęczowych flag zaczęła krzyczeć "dziwki, pedofile". Następnie zaczęła bić, kopać i obrażać obcokrajowców, którzy stanęli w ich obronie. - Kobieta została przewieziona do izby wytrzeźwień - informuje policja, która interweniowała na miejscu.
Zobacz wideo

W sobotę ulicami Warszawy przeszła Parada Równości. Choć Komenda Stołeczna Policji informowała, że podczas wydarzenia nie zarejestrowano "poważniejszych incydentów", nie obyło się bez agresji wobec jej uczestników - jak opisywaliśmy, w metrze do osób wracających z parady krzyczano m.in. "w piekle się będziecie smażyć". Jak się okazuje, ataków na uczestników marszu było więcej. Jeden z nich opisała na Facebooku María Gabriela Vásquez Moncayo - 27-letnia Chilijka, która mieszka i pracuje w Polsce. 

Uczestnicy Parady Równości zaatakowani nad Wisłą

"Wczoraj po powrocie z Parady Równości zostałam zaatakowana przez starszą kobietę. Wraz z grupą polskich i zagranicznych przyjaciół obchodziliśmy urodziny na plaży nad Wisłą, w pobliżu Stadionu Narodowego. Do grupy nieznajomych z tęczową flagą bawiących się w pobliżu zbliżyła się kobieta, która zaczęła w agresywny sposób nazywać ich "pedofilami", "dziwkami" itp." - opisuje Vasquez, dodając, że zaatakowani prosili kobietę, żeby odeszła, ale ta wciąż zachowywała się agresywnie.

Później agresywna kobieta zaczęła również wyzywać grupę obcokrajowców, którzy stanęli w obronie zaatakowanych osób z tęczową flagą.

Wtedy ona zwróciła się do nas, krzycząc, że jako obcokrajowcy nie mamy prawa przebywać w tym kraju. Nazwała mnie też "obcą" i "dziwką". Kiedy po polsku zwróciłam się do niej, żeby odeszła, kopnęła mnie w nogę. Później zawróciła i opluła Polki z tęczową flagą, uderzyła też jedną z nich

- opisuje Chilijka.

Jak dodaje, atak na plaży był dla niej i dla jej znajomych bardzo przykrym doświadczeniem bezpodstawnej i niczym niesprowokowanej agresji. "Nie mamy wątpliwości, że ta nieszczęśliwa kobieta czerpała z języka organizacji siejących nienawiść. (...) Obojętność wobec nienawiści i przemocy pozwala na ich rozprzestrzenianie. Nasza bierność pogłębia podziały. Nie możemy milczeć" - podkreśla kobieta.

Jeszcze bardziej przykra okazała się obojętność młodych ludzi zebranych dookoła, biernie obserwujących agresję i niemających odwagi stanąć w obronie obrażanych osób. Jesteśmy wdzięczni policjantom, którzy przybyli w miarę możliwości szybko i działali z pełnym zrozumieniem sytuacji

- opisuje.

Joanna Węgrzyniak z komendy rejonowej Praga-Południe potwierdza, że funkcjonariusze interweniowali na plaży w sprawie ataku. - Agresywna kobieta była pijana, została przewieziona przez policjantów do izby wytrzeźwień - mówi w rozmowie z Metrowarszawa.pl. Jak dodaje, na razie nie wiadomo, jakie będą jej dalsze losy, bo na ten moment nie ma informacji, żeby ktoś złożył zawiadomienie o popełnieniu przez nią przestępstwa.

Więcej o: