Samorządowcy wystartują w wyborach do Sejmu? Trzaskowski przecina spekulacje: Nie będę kandydował
W uroczystych obchodach 30. rocznicy wyborów 4 czerwca w Gdańsku brali udział samorządowcy - m.in. prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, a także prezydenci Poznania, Wrocławia czy Sopotu. Podczas swoich wystąpień przedstawili projekt "21 tez samorządowych", zadeklarowali, że chcą mocniej angażować się w politykę krajową i wesprzeć opozycję w nadchodzących wyborach parlamentarnych.
Po obchodach w Gdańsku pojawiły się spekulacje, że prezydenci Warszawy, Wrocławia czy Poznania mogliby zrzec się swoich funkcji i wystartować w jesiennych wyborach do Sejmu i Senatu, wzmacniając listy Koalicji Obywatelskiej. Taki scenariusz rozważał prezydent Sopotu Jacek Karnowski, który w "Faktach po Faktach" w TVN24 mówił: - Część z nas stanie przed bardzo dramatyczną decyzją czy nie dać siebie, czy nie pójść na tę listę wyborczą do Senatu, także Sejmu. Jest to dla nas dość dramatyczna decyzja, bo jesteśmy rok po wyborach bezpośrednich do naszych miast czy gmin - mówił, dodając, że "za rok samorządów możemy już nie mieć".
Trzaskowski ucina spekulacje: Nie będę startował w wyborach do parlamentu
Rafał Trzaskowski zapytany o swoje plany na wsparcie opozycji podkreślił jednak, że nie rozważa zrzeczenia się funkcji prezydenta Warszawy na rzecz wzięcia udziału w jesiennych wyborach parlamentarnych.
- Ja nie będę na pewno startował w wyborach parlamentarnych - powiedział w "Faktach po Faktach", dodając, że zamierza za to służyć swoim kolegom z opozycji "wsparciem i radą".
Chcę jeszcze więcej rozmawiać o tym, jakie wnioski można wyciągać z naszych wyborów samorządowych. Tego, że trzeba być wszędzie, tak jak byłem we wszystkich dzielnicach Warszawy przez 10 miesięcy. Wszyscy się zastanawiali: "a dlaczego pan Trzaskowski nie bije się na Twitterze z panem Jakim, chyba nie chce wygrać wyborów". A ja po prostu ciężko pracowałem w terenie i wiedziałem, że wygram te wybory
- zaznaczył.
Trzaskowski dodał również, że razem z innymi prezydentami miast doszedł do wniosku, że "jeśli kolejne wybory wygrałby PiS, to byłby to początek końca samorządów". - Stąd nasza jasna deklaracja, że wszyscy opowiadamy się za tym, aby siły polityczne tworzyły koalicję - powiedział. Jak dodał, samorządowcy są "solą tej ziemi" i mogą najwięcej zdziałać w powiatach, gdzie Koalicji Europejskiej nie udało się dotychczas dotrzeć do wyborców. - Tam musimy odmienić te proporcje, w których wygrał PiS - wyjaśnił.
-
Koronawirus atakuje oświatę. Nie żyje nauczycielka z Bemowa i wicedyrektorka z Woli
-
"Policyjna obława" pod PiwPaw. "70 chłopa okrada nam chłodnie i zapasy"
-
W Szpitalu Południowym brakuje setki lekarzy. Trzaskowski: Rząd ich "podkupował"
-
Dwukrotny wzrost liczby wyjazdów karetek do pacjentów z koronawirusem. Ponad sto interwencji dziennie
-
"Na Mazowszu nie ma miejsc w szpitalach, nigdzie" - alarmują ratownicy. Wojewoda: "Miejsca są"
- Śmiertelne potrącenie na Grójeckiej. Policja poszukuje świadków i prosi o przesyłanie nagrań
- Dyspozytor nie miał gdzie skierować karetki z zakażonym pacjentem. "To nie żart. Wszędzie kicha"
- Warszawa. Wirus ptasiej grypy wykryty na terenie zoo. Zostały wdrożone specjalne procedury
- Warszawa. Tajemnicze białe kapsułki porozrzucane na trawnikach. Jest śledztwo. "Kto za tym stoi?"
- Warszawa. 15-latka kilka razy dźgnęła matkę nożem. Teraz jest w schronisku dla nieletnich