Karol Kierzkowski z mazowieckiej straży pożarnej poinformował, że w Pruszkowie interweniowali strażacy i pracownicy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. - Wstępnie ustaliliśmy, że środek wylany do wody nie zagraża ludziom, jednak by to potwierdzić, potrzeba dokładnych analiz laboratoryjnych - powiedział Kierzkowski w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową.
Straż prosi, żeby na razie nie wchodzić do Utraty, dopóki sprawa nie zostanie wyjaśniona. Istnieje prawdopodobieństwo, że woda może mieć zmieniony skład chemiczny.
Również prezydent Pruszkowa Paweł Makuch zaapelował w mediach społecznościowych o zachowanie ostrożności w okolicach rzeki i Parku Potulickich. Poinformował też o tym, że dzisiaj nie będzie można pływać po rzece kajakami.