W poniedziałek 1 kwietnia na stacji metra Centrum doszło do niecodziennego zdarzenia. Młody mężczyzna wskoczył na dach pociągu, który chwilę wcześniej wjechał na stację. Następnie przebiegł po dachu z triumfalnym gestem, zeskoczył z powrotem na peron i uciekł. Żeby to zrobić, wcześniej czekał na przyjazd metra na poziomie +1, na wysokości pasażu handlowego.
Mężczyźnie nic się nie stało, a po wszystkim zamieścił na Instagramie filmik, na którym uwiecznił swój "wyczyn". Policja w rozmowie z Metrowarszawa.gazeta.pl informuje, że zajmuje się sprawą.
- To się stało wczoraj, mężczyzna skoczył na dach pociągu metra od strony północnej. Zabezpieczyliśmy już monitoring i prowadzimy czynności w tej sprawie - mówi aspirant Artur Chwiłka z biura prasowego Komisariatu Policji Metra Warszawskiego.
Jak dodaje, na razie dochodzenie prowadzone jest pod kątem wykroczenia, a sprawa zostanie skierowana do sądu.
Film zamieszczony przez mężczyznę jest wciąż dostępny na Instagramie z podpisem w języku rosyjskim "Zawsze chciałem to zrobić". Na innych filmikach dostępnych na profilu mężczyzny są uwiecznione jego inne "wyczyny" - m.in. to, jak skacze po dachu samochodu straży miejskiej. Po szumie medialnym konto na Instagramie zostało zastrzeżone i treści mogą widzieć tylko osoby, które obserwują użytkownika.