"Rower to pojazd" - tak nazywa się warszawska akcja, którą rozpoczął właśnie Zarząd Dróg Miejskich we współpracy z Veturillo i strażą miejską. Urzędnicy wraz z początkiem wiosny będą uczyć warszawskich rowerzystów drogowego savoir-vivre'u.
Po Warszawie jeździ wiele osób na rowerach, ale nie wszyscy wiedzą, jak zachować się na drodze. Jak mówi Tamàs Dombi, zastępca dyrektora Zarządu Dróg Miejskich, mają sporo na sumieniu. - Jazda po chodniku, brak sygnalizowania manewru skrętu, brak odpowiedniego oświetlenia, jazda pod prąd czy niezważanie na pieszych - wylicza.
Właśnie o tym będą przypominały panele na 300 rowerach miejskich, które wkrótce trafią na warszawskie stacje Veturillo. Znajdzie się na nich sześć haseł - "Sygnalizuję manewry", "Uważam na pieszych", "Nie jeżdżę pod prąd", "Nie jeżdżę po chodniku", "Dobrze widoczny" i "Trzymam się prawej strony".
Zależy nam na wzbudzeniu empatii i poczucia odpowiedzialności wśród rowerzystów
- dodaje Tamàs Dombi.
Straż miejska będzie pouczać
Do akcji "Rower to pojazd" włączy się także warszawska straż miejska. Strażnicy dysponują listą miejsc, w których najczęściej dochodzi do niebezpiecznych wykroczeń z udziałem rowerzystów. Wraz ze startem akcji będą je mocniej patrolować i reagować. Jak informuje jednak ZDM, oprócz bloczków mandatowych będą mieli ze sobą materiały edukacyjne.
Jak podaje se.pl, strażnicy miejscy w Warszawie będą wystawali mniej mandatów za drobne wykroczenia. Zamiast tego będą edukować - nieprawidłowo jadący rowerzyści dostaną od strażników broszurki edukacyjne i gadżety. - Chcemy edukować wszystkich uczestników ruchu, czyli pieszych, rowerzystów czy użytkowników hulajnóg. Oczywiście, jeżeli wykroczenie bezie drastyczne, to wtedy na pewno skończy się to mandatem - mówi st. insp. Sławomir Smyk z referatu prasowego Straży Miejskiej w Warszawie.