Pan Radek był jednym z kierowców, którzy w poniedziałek 18 marca przejeżdżali ulicą Modlińską podczas porannego szczytu komunikacyjnego. Około godziny 9:30 na jezdnię, prosto przed samochody, wybiegły trzy łosie.
Wszyscy kierowcy zdążyli wyhamować na czas, a zwierzęta przebiegły przez jednię w kierunku Legionowa, a następnie przeskoczyły przez barierki i pokonały kolejne dwa pasy ruchu i wbiegły do lasu.
"Sąsiedzi, uważajcie na siebie. Modlińska w kierunku Legionowa" - napisał na facebookowej grupie pan Radek, któremu udało się nagrać i sfotografować przebiegające przez jezdnię łosie.
Z komentarzy mieszkańców Białołęki wynika, że spotkania z łosiami zdarzają im się coraz częściej, a znaki ostrzegające przez dzikimi zwierzętami nie wzięły się przy Modlińskiej znikąd.
Wcześniej były w lasku pomiędzy Kauflandem a Czajką
Miałam taką sytuację z jednym przy Kauflandzie na Mehoffera
Te łosie przebiegają przez ulicę jak typowe "łosie"
Może ładnie wyglądają na zdjęciu i z daleka. Ale centralnie przed maską to szok
- czytamy w komentarzach.
Na samej ulicy Modlińskiej łosie nie spowodowały dotychczas żadnego wypadku. Jak podaje portal Tustolica.pl, na ulicy Pułkowej, która biegnie równolegle do Modlińskiej, w ciągu ostatnich trzech lat odnotowano jeden wypadek i sześć kolizji spowodowanych przez te zwierzęta.
Na najbliższe lata w Warszawie planowana jest budowa dużego tunelu (połączy Puszczę Kampinoską z brzegiem Wisły), który ma pomóc w odseparowaniu łosi od szlaków komunikacyjnych.