Do tragedii doszło 25 grudnia 2017 roku w miejscowości Kobyłka. 22-letni wtedy Grzegorz W. nie zatrzymał się przed oznakowanym przejściem dla pieszych i potrącił trzy kobiety, które wracały z pasterki. 70-letnia Jadwiga i 43-letnią Wioletta i 16-letnia Angelika nie przeżyły uderzenia.
W poniedziałek zapadł wyrok w sprawie Grzegorza W. Prokuratura wnioskowała o karę 6 lat pozbawienia wolności, ale Sąd Rejonowy w Wołominie skazał młodego mężczyznę na 4 lata więzienia i 4 lata zakazu prowadzenia pojazdów (liczone od zakończenia odsiadki). - Wyrok ma prewencyjny charakter - tłumaczył sędzia Robert Żak. Dodał, że podczas decyzji wzięto pod uwagę to, że Grzegorz W. nie był wcześniej karany oraz to, że w momencie wypadku prosił o pomoc dla poszkodowanych, a przed sądem wyraził skruchę i przeprosił.
Rodzina kobiet, które zginęły na przejściu w Kobyłce była oburzona niskim wyrokiem dla mężczyzny.
Za psa się dostaje więcej
- skomentowała siostra 70-letniej pani Jadwigi w rozmowie z se.pl.
Matka najmłodszej z ofiar Grzegorza W. również nie kryje oburzenia. Mówi portalowi, że nic nie zwróci życia jej córce. - Nienawidzę tego człowieka i nigdy mu nie wybaczę - powiedziała gorzko i zapowiedziała, że będzie ubiegała się o apelację.