Pod koniec 2018 roku na budowie II linii metra znaleziono prehistoryczne szczątki datowane na 120 tys. lat. Robotnicy natrafili na kość miednicy oraz fragmenty szkieletu prehistorycznego ssaka podczas prac 6 metrów pod ziemią.
Specjaliści ocenili, że znalezione kości należą do mamuta lub prehistorycznego słonia leśnego. Od tamtej chwili aktywiści wnioskowali, aby kości stały się częścią powstającej na II linii metra stacji Płocka. Ich pomysł poparł Krzysztof Strzałkowski, burmistrz Woli, który 12 lutego zwrócił się do warszawskiego metra z oficjalną prośbą o rozważenie inicjatywy.
Czytaj więcej: Mamut, który ma 120 tys. lat, na stałe zamieszka na stacji metra Płocka? Tego chcą aktywiści
Krzysztof Strzałkowski poinformował na Twitterze, że jego prośba została już pozytywnie rozpatrzona.
"Dziękuję za błyskawiczną, pozytywną reakcję Metra na moje wystąpienie ws. wyeksponowania na stacji metra C08 Płocka znalezionych na jej budowie szczątków Wolski Mamut sprzed 120 tys. lat" - napisał.
W zamieszczonym przez burmistrza Woli piśmie czytamy, że decyzja o wyeksponowaniu szczątków mamuta na stacji została podjęta wspólnie z Generalnym Wykonawcą stacji metra C08 Płocka, projektantem oraz Państwowym Muzeum Archeologicznym. Na razie nie wiadomo, w jaki dokładnie sposób kości będą wyeksponowane na stacji.
Równolegle dzielnica chce też, aby w okolicy przyszłej stacji metra Płocka powstał mural upamiętniający znalezisko archeologiczne.
Krzysztof Strzałkowski mówi, że póki co najważniejsze jest ukończenie metra, więc pamiątkowe miejsce ze szczątkami mamuta czy słonia leśnego będzie mogło pojawić się tam dopiero po otwarciu nowego fragmentu II linii metra. Zanim to jednak nastąpi władze dzielnicy Wola chcą, aby coś zaczęło się już dziać.
- Wcześniej możemy ozdobić jeden z wolskich budynków muralem. W tej chwili szukamy lokalizacji, a wkrótce będziemy ogłaszali konkurs - mówi burmistrz Strzałkowski.