Wolontariusze i pracownicy schroniska na Paluchu z radością poinformowali, że 12 lutego w placówce padł rekord najmniejszej liczby zwierząt do zaadoptowania. W warszawskim schronisku przebywa obecnie 648 psów i 42 koty, choć od ponad roku przyjmowane są tam także czworonogi z Piaseczna i Góry Kalwarii.
Nie zawsze wynik był tak dobry. Dla porównania - w najbardziej krytycznym momencie, pod koniec 2010 roku - w schronisku przebywało aż 2366 psów. W kolejnych latach liczba zwierząt systematycznie spadała. Schronisko informuje, że w ciągu ostatnich 8 lat liczba zwierząt spadła o 70 procent.
Dyrektor schroniska Henryk Strzelczyk tłumaczy, że historycznie niska liczba psów na Paluchu to niekwestionowana zasługa wolontariuszy koordynujących adopcje i samych mieszkańców, którzy w ostatnich latach coraz chętniej przygarniają psy i koty.
- To dla nas wyjątkowy dzień. Kiedyś schronisko było miejscem porzuconych zwierząt, których nikt nie szukał. Teraz tak nie jest - psy i koty są blisko warszawiaków - mówi.
Schronisko na Paluchu przekonuje, że do spadającej liczby zwierząt w schronisko na Paluchu przyczyniły się również liczne akcje promujące adopcję zwierząt, które są organizowane z pomocą miasta. Jedną z nich jest akcja „Adoptuj Warszawiaka” , w ramach której psy wraz z wolontariuszami wyjeżdżają m.in. do miejskich parków, by przyszli właściciele mogli poznać je osobiście i zobaczyć, jak zachowują się poza bramami schroniska.
Z kolei adopcje kotów promuje punkt "Ochota na Kota", który działa przy ulicy Grójeckiej 79 od sierpnia 2018 roku. Na co dzień mieszka w nim kilkanaście kotów ze schroniska, które są gotowe do adopcji. W lokalu znajdują się domowe kanapy, drapaki i zabawki, a osoby zainteresowane adopcją mogą osobiście poznać i pogłaskać zwierzęta, a następnie na miejscu dokonać wszystkich formalności i adoptować kota.