W środę w Warszawie rozpoczęła się konferencja bliskowschodnia organizowana przez Polskę i Stany Zjednoczone, która potrwa do czwartku. Jak informują jej organizatorzy spotkanie poświęcone jest budowaniu pokoju i bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie.
W związku z konferencją bliskowschodnią w Warszawie pojawiły się spore utrudnienia. Już wcześniej miasto informowało, że poruszanie się w okolicy hoteli, w których zatrzymają się delegacje gości z innych krajów oraz parkowanie w wielu miejscach stolicy nie będzie łatwe.
Jak zapowiadał w poniedziałek minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz do Warszawy przyjadą delegacje z 60 krajów. Dla zwykłych mieszkańców oznacza to problemy, bo kolumny z wysoko postawionymi politykami z zagranicy tamują ruch. Rzecznik Komendy Stołecznej Policji, Sylwester Marczak przypomina, że w związku służby mogą na bieżąco zamykać fragmenty lub nawet całe ulice.
Pomimo że w Warszawie każdy popołudniowy szczyt oznacza korki, na co dzień nie jest aż tak źle jak dziś. Doskonale widać to na mapie - dziś świeci się na czerwono, a ciemnobordowych miejsc, gdzie utrudnienia są największe, jest więcej niż zazwyczaj.
Korki w Warszawie w związku z konferencją bliskowschodnią Fot. Google Maps
Korki w Warszawie w związku z konferencją bliskowschodnią Fot. Google Maps
Na ulicach stoją sznury samochodów. Korki są nawet w miejscach, w których zazwyczaj nie ma żadnych problemów. Jak pisze nasza czytelniczka, droga, która normalnie zajmuje jej 20 minut, dziś trwała trzy razy dłużej.
Nawet komunikacja miejska nie daje rady. Widziałam trzy autobusy tej samej linii, które utknęły na tej samej ulicy. Nie polecam wychodzenia z domu
- dodaje.