Czarny Kot od lat jest budowlaną samowolką. Sąd nakazał rozbiórkę, ale wciąż nie ma na to pieniędzy

Czarny Kot ma zostać zburzony. Batalia toczyła się przez kilka lat, ale w grudniu 2018 roku sąd wydał ostateczną decyzję. Rozbiórka może zacząć się nawet zaraz, ale blokuje ją jeden problem - brak pieniędzy. Potrzeba na to ok. 700 tys. złotych.
Zobacz wideo

Hotel Czarny Kot uznawany jest za jeden z najbrzydszych budynków w Warszawie, często mówi się o nim "Gargamel". Budynek u zbiegu ulic Okopowej i Powązkowskiej na Woli został zbudowany pod koniec lat 80. i od dawna wzbudzał kontrowersje. Chodziło m.in. o to, że większość kondygnacji powstała bez pozwoleń na budowę.

Początkowo Czarny Kot był jednopiętrowy, ale z biegiem lat rozrastał się o kolejne, nielegalne kondygnacje. Wiele osób uważa, że ostatecznie wygląda jak "architektoniczny potworek".

Czarny Kot do rozbiórki. Potrzeba tylko pieniędzy

O to, aby "architektoniczny gargamel" zniknął z Woli walczono od 10 lat. W grudniu 2018 roku Naczelny Sąd Administracyjny wydał ostateczny wyrok i nakazał rozbiórkę hotelu Czarny Kot. Chodzi o zburzenie nadbudówki powyżej pierwszego piętra.

Andrzej Kłosowski, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego już w grudniu mówił, że urzędnicy od razu zajmą się pracami przygotowawczymi. Oszacowano, że zburzenie będzie kosztowało 700 tysięcy złotych. Początkowo koszty miały być pokryte z budżetu miasta. W budżecie na 2018 roku były już nawet odłożone na to środki. Okazuje się jednak, że nie mogą zostać wykorzystane. 

Jak pisze tvnwarszawa.pl, rozbiórka Czarnego Kota to nie może zostać opłacona ze środków samorządowych, ponieważ Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego, który zajmuje się sprawą, podlega pod struktury wojewódzkie. Pieniądze muszą zostać przeznaczone zatem przez Mazowiecki Urząd Wojewódzki w Warszawie. Andrzej Kłosowski informuje, że PINB już w grudniu zeszłego roku złożył wniosek do wojewody mazowieckiego Zdzisława Sipiery. Odpowiedź jednak nie nadeszła, więc w tym tygodniu wniosek ponowiono. - Czekamy na odpowiedź - mówi Kłosowski. Rzeczniczka mazowieckiego wojewody informuje, że wnioski są w tym momencie rozpatrywane. 

Powiatowy inspektor Kłosowski dodaje, że PINB jest już gotowe - specyfikacja do przetargu na rozbiórkę hotelu już jest i przetarg można ogłosić w przeciągu kilku dni. Potrzebne są tylko pieniądze. 

Nielegalne piętra to nie jedyny problem właścicieli Czarnego Kota. W sądzie toczyła się również sprawa o działkę, która była dzierżawiona od miasta. W 2009 roku umowa wygasła, ale właściciele hotelu nie oddali terenu miastu. W sierpniu 2018 roku sąd wydał wyrok, na mocy którego działka przy Okopowej 65 ma wrócić w ręce władz dzielnicy Wola. Wciąż trwają jednak formalności związane z przekazaniem.  

Więcej o: