Grafika zatytułowana "Bezpieczna grubość lodu" pojawiła się na Twitterze warszawskiej straży miejskiej w środę 23 stycznia.
Wpis opatrzono słowami: "Dbajmy o swoje #bezpieczeństwo. Na łyżwy - na miejskie ślizgawki". Na samej grafice możemy jednak znaleźć informację, że lód o grubości mniejszej niż 5 cm załamie się, a grubość 5-6 cm utrzyma psa, 10 cm - utrzyma człowieka, 12-15 cm - utrzyma skuter śnieżny, 20-30 centymetrów samochód, z kolei 30-40 centymetrów - utrzyma ciężarówkę.
Jeden z naszych czytelników zwrócił uwagę, że czytając wpis można odnieść wrażenie, że straż miejska zachęca po stąpaniu po lodzie, czy nawet - do wjeżdżania na zamarznięte jeziora czy rzeki samochodem.
"Ta grafika wprowadza w tragiczny błąd i wygląda jak zachęta do chodzenia i jeżdżenia po lodzie. To absurdalne, przecież to zagraża to życiu" - napisał.
Komentarz w podobnym tonie pojawił się pod wpisem straży miejskiej.
"A jak lód będzie miał 25 cm i nie utrzyma samochodu? Po co ta poglądowa lekcja fizyki zamiast jasnego przekazu: nie wchodzimy na żadne zamarznięte zbiorniki wodne! Chyba że w tym roku nie było jeszcze newsa o zimowych topielcach... - czytamy w komentarzu zamieszczonym pod grafiką.
W odpowiedzi na krytyczny komentarz na Twitterze straży miejskiej zamieszczono informację, że zamiar udostępnienia grafiki był zgoła inny - miała ostrzegać przed niebezpieczeństwem.
"Następnym razem postaramy się być bardziej dosadni, dla pełnego zrozumienia" - doprecyzowano.
Poprosiliśmy straż miejską o dodatkowe wyjaśnienia. W przesłanym do naszej redakcji komunikacie biuro prasowe warszawskiej SM tłumaczy, że publikacja miała na celu "zwrócenie uwagi na zagrożenie wynikające z prób wchodzenia na kruchy lub cienki lód pokrywający zbiorniki wodne".
To zagrożenie stało się w ostatnim czasie jeszcze bardziej istotne, z uwagi na fakt utrzymywania się ujemnych temperatur, jak również w kontekście zbliżających się ferii szkolnych
Wydźwięk opublikowanej informacji jest, w naszej ocenie, jednoznacznie zachęcający do korzystania ze ślizgawek (i lodowisk) przygotowanych przez urzędy dzielnic i m.st. Warszawę, w trosce o własne bezpieczeństwo
- czytamy w dalszej części wyjaśnienia biura prasowego.
Przypomnijmy, że eksperci i służby w okresie zimowym regularnie ostrzegają, że chodzenie po lodzie nigdy nie jest bezpieczne, nawet jeśli pokrywa lodu w danym miejscu ma kilkanaście centymetrów.
Lód ulega ciągłym zmianom, również dobowym i nigdy nie ma tej samej grubości na całym zbiorniku. Poruszanie się po lodzie bez odpowiedniej wiedzy i sprzętu asekuracyjnego może zakończyć się tragicznie!
Mimo że przy brzegu lód w wielu miejscach wydaje się gruby, to kilka kroków dalej może być już bardzo cienki i kruchy. Pozornie dobrze wyglądający lód pokrywający akwen, w rzeczywistości może być za słaby, aby utrzymać ciężar ludzkiego ciała
- napisano w komunikacie Komendy Głównej Policji z 18 stycznia.