Z Okęcia ewakuowano pół tysiąca osób. Powód? Kartonowe pudełko z podpisem "bomba"

W sylwestrowy poranek terminal lotniska na Okęciu musiał być ewakuowany. Powodem nie był tym razem samotnie pozostawiony bagaż, ale kartonowe pudełko z groźnie brzmiącym podpisem "bomba". Mężczyzna, który wprawił w stan gotowości służby lotniska, usłyszał już zarzuty. Grozi mu do trzech lat więzienia.
Zobacz wideo

31 stycznia rano jeden z funkcjonariuszy straży granicznej Warszawa-Okęcie zauważył w koszu na śmieci kartonowe pudełko z odręcznym napisem "BOMBA". Niezwłocznie wyznaczono strefę zagrożenia i ewakuowano z lotniska pół tysiąca osób.

Okęcie. Do 3 lat więzienia dla sprawcy fałszywego alarmu

Jak informuje straż graniczna, alarm okazał się fałszywy, a w pudełku znajdowały się... papierowe śmieci i pusta, szklana butelka.

Dzięki monitoringowi funkcjonariusze ustalili już dane mężczyzny, który zostawił na lotnisku pakunek z podejrzanym podpisem. Postawiono mu zarzut "wymuszenia czynności urzędowych" z artykułu 224 kodeksu karnego. Grozi mu do 3 lat więzienia.

Więcej o: