Do makabrycznego odkrycia doszło w poniedziałek przy ulicy Roi w Legionowie. Początkowo policja i prokuratura nie podawały wielu szczegółów ze względu na dobro śledztwa. W środę Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga wydała jednak oficjalne oświadczenie w sprawie.
Czytamy w nim, że ofiarą jest 37-letni Nepalczyk, właściciel lokalu gastronomicznego w Legionowie, przy ulicy Warszawskiej. Kilka dni wcześniej poinformowano policję o jego zaginięciu, ponieważ nikt nie widział go ani w pracy, ani w miejscu jego zamieszania. Dzień później przypadkowa osoba natknęła się na zwłoki mężczyzny w zaparkowanym samochodzie.
W sprawie policja zatrzymała trzy osoby. Wszyscy to pracownicy 37-latka, wszyscy są obywatelami Indii. Złożyli już obszerne wyjaśnienia w prokuraturze. Tylko jeden z nich przyznał się do morderstwa. "Najbardziej prawdopodobnym motywem zabójstwa były nieporozumienia z pracodawcą. 27-latek oraz jego rok starszy kolega planowali mord" - czytamy w oświadczeniu prokuratury.
Dwóch zatrzymanych usłyszało zarzuty zabójstwa, trzeci został przesłuchany w charakterze świadka i wypuszczony do domu. Podejrzani o morderstwo znajdują się obecnie w areszcie, grozi im dożywocie.