W piątek 7 listopada Naczelny Sąd Administracyjny uchylił decyzję wojewody mazowieckiego Zdzisława Sipiery (PiS) i zdecydował, że 44 ulice, które chciano przemianować w ramach dekomunizacji, wracają do swoich pierwotnych nazw.
Po wyroku sądu na reakcję twórców internetowych map nie trzeba było długo czekać. Już w weekend z Google Maps zniknęła ulica Lecha Kaczyńskiego, którą zastąpiła aleja Armii Ludowej.
Aleja Armii Ludowej wróciła na internetowe mapy Google Maps (screen)
Decyzją sądu do starych nazw wróciły też 43 inne warszawskie ulice, między innymi ul. Związku Walki Młodych, Kulczyńskiego, Rzymowskiego, Gruszczyńskiego, Modzelewskiego, Małego Franka, Pstrowskiego, 17 stycznia czy Szałka. W większości przypadków zmiany nie zostały jeszcze naniesione na internetowe mapy.
Kiedy nazwy sprzed dekomunizacji pojawią się na przyulicznych tablicach? Zarząd Dróg Miejskich zapowiada, że prace montowania tablic powinny potrwać do końca stycznia. Teraz w wielu miejscach przy jednej ulicy wiszą tablice z dwiema nazwami - sprzed i po dekomunizacji.
Przypomnijmy, że wcześniej władze Warszawy zaskarżyły decyzję wojewody do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Ten uwzględnił większość skarg. Wtedy wojewoda odwołał się do Naczelnego Sądu Administracyjnego, ale NSA oddaliło w większości jego skargi kasacyjne. W efekcie do starych nazw wróciło 44 z 45 ulic (nie ma decyzji ws. ulicy Dąbrowszczaków) - m.in. al. Armii Ludowej, która została zmieniona na Lecha Kaczyńskiego.
W piątek Instytut Pamięci Narodowej zaapelował do władz Warszawy, by mimo decyzji sądu nie zmieniały nazw warszawskich ulic na te sprzed dekomunizacji, bo ich przywrócenie będzie - zdaniem IPN - "działaniem nieprzystającym do szacunku dla ojczystej historii".