Do zdarzenia doszło we wrześniu zeszłego roku przy ulicy Nowolipie na warszawskiej Woli. Kamil B. zaatakował młodą muzułmankę. Z relacji świadka, który powstrzymał napastnika, wynika, że mężczyzna przewrócił ją na ziemię i zaczął kopać. Obok stały dwie kobiety. Miał tłumaczyć, że muzułmanka ich śledziła. Jej zdaniem po prostu za nimi szła, bo wcześniej krzyknęli do niej "Mahomet jest pedofilem!".
Po napaści Kamil B. trafił na komendę policji i nie przyznawał się do ataku. Postawiono mu wtedy zarzuty obrażenia uczuć religijnych, publiczne znieważenie pokrzywdzonej oraz naruszenie jej nietykalności cielesnej z powodu przynależności wyznaniowej.
Jak podaje "Stołeczna", w zeszły wtorek sąd wydał wyrok w sprawie Kamila B. Uznał mężczyznę winnym i skazał go na cztery miesiące więzienia w zawieszeniu na rok.
To jednak nie wszystko. Sąd zdecydował, że skazany w ramach kary ma również przeczytać książkę "Ani życie, ani wojna. Czeczenia oczami kobiet" napisaną przez Petrę Prochazkovą, czeczeńską korespondentkę wojenną. Książka to reportaż opisujący życie sześciu kobiet - Czeczenek i Rosjanek, które próbują żyć w rzeczywistości wojny. Kamil B. będzie musiał przeczytać ją w ciągu pół roku od uprawomocnienia się wyroku, a następnie zrelacjonować jej treść kuratorowi sądowemu.