Jak informuje TVN Warszawa, warszawski sanepid otrzymał zgłoszenie o podejrzeniu zachorowania na odrę w zeszły piątek 30 listopada. 5-letni chłopiec trafił do Szpitala Zakaźnego w Warszawie, gdzie przypuszczania się potwierdziły.
Joanna Narożniak z WSSE w Warszawie poinformowała, że 5-latek nie był szczepiony na odrę z powodu przeciwwskazań wynikających z problemów neurologicznych. Teraz jego stan jest dobry. Rodzice chłopca byli szczepieni i nie zarazili się odrą.
Zarażony chłopiec mieszka w Pruszkowie, ale uczęszcza do przedszkola "Domek Przedszkolaka" w Ursusie. Sanepid objął nadzorem epidemiologicznym wszystkie dzieci i pracowników przedszkola. W ostatni weekend przeprowadzono też dezynfekcję placówki, a rodziców poinformowano, by obserwowali, czy ich dzieci nie mają objawów odry. Dotychczas żadne z nich nie zachorowało.
- Pozostałe dzieci chodzą normalnie do przedszkola. Nie ma żadnej paniki, nie ma żadnej sytuacji nerwowej - powiedziała dyrektorka przedszkola w rozmowie z TVN Warszawa.
Przypomnijmy, że pod koniec zeszłego tygodnia informowaliśmy o przypadku odry w Szkole Głównej Handlowej. Zachorował tam nauczyciel, a pracowników i studentów, którzy mieli z nim kontakt, skierowano na szczepienia.
Z najnowszych danych sanepidu wynika, że od 10 października do 30 listopada tego roku na Mazowszu zanotowano 93 przypadki podejrzeń lub zachorowań na odrę. W październiku zanotowano 13 przypadków zachorowań, a w listopadzie - 80.
Dotychczas zaszczepiono 667 osób, które były narażone na styczność z osobami chorymi na odrę. W ramach prowadzonych dochodzeń epidemiologicznych, w każdym przypadku zgłoszenia podejrzenia lub zachorowania na odrę sanepid prowadzi działania mające na celu ustalenie osób, które miały kontakt z chorym.