We wtorek 27 listopada ratusz ogłosił zakończenie konkursu architektonicznego na zabudowę okolic Pałacu Kultury i Nauki, w pobliżu którego wkrótce ma powstać Plac Centralny.
Po ogłoszeniu wyników konkursu internet obiegły zdjęcia zwycięskiego projektu. Na jednym z nich, oprócz samego PKiN i jego odmienionego otoczenia, po lewej stronie widać różowy balon w kształcie świni, a po prawej - sterowiec.
Na tych elementach skupił się między innymi przegrany kandydat na prezydenta Warszawy, Patryk Jaki, który na Twitterze skomentował zwycięski projekt słowami:
"To nowy projekt pl. Defilad prezydenta Trzaskowskiego. Czyli trawnik i latająca świnia. Prawdziwa wizja na miarę europejskiej stolicy".
W internecie zaczęły się pojawiać teorie, co mogą symbolizować elementy przedstawione na zdjęciu. Niektórzy komentujący sugerowali, że mogły się tam pojawić przez przypadek, inni - że to żart biura projektowego.
Nie zabrakło też opinii, że latająca świnia odzwierciedla gust muzyczny twórców i nawiązuje do okładki płyty Pink Floyd (chodzi o płytę "Animals", na okładce której różowa dmuchana świnia unosi się nad londyńską elektrownią Battersea). Spekulowano też, że sterowiec to z kolei odniesienie do okładki płyty zespołu Led Zeppelin.
O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy Zygmunta Borawskiego z pracowni A-A Collective, której projekt wygrał w konkursie na wygląd Placu Centralnego. Jak się okazuje, podejrzenia niektórych były słuszne - latająca świnia faktycznie odnosi się do płyty legendarnego zespołu.
- To nawiązanie do twórczości Pink Floyd - potwierdził Borawski w rozmowie z Metrowarszawa.pl. Jak dodał, sterowiec nie nawiązuje jednak do twórczości zespołu Led Zeppelin i znalazł się na wizualizacji bez żadnego wyraźnego powodu.
- Po prostu lubimy sterowce i dlatego go tam umieściliśmy - skwitował.
Słowa współzałożyciela pracowni A-A Collective potwierdził na Twitterze wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski.
"Czy ktoś z Was słuchał kiedyś Pink Floyd? To niewtajemniczonych w twórczość tej legendarnej grupy i zafascynowanych projektem #PlacCentralny zapraszam do głębszego oddechu" - napisał.
Przypomnijmy, że wyłonienie zwycięzców projektu na Plac Centralny to efekt zorganizowania przez miasto międzynarodowego konkursu. Pięć najlepszych projektów poddano konsultacjom społecznym. Później w Biurze Architektury i Planowania Przestrzennego powstała komisja, która prowadziła negocjacje z pięcioma zespołami architektów. Ostatnim etapem było wyłonienie zwycięzców.
Zwycięski projekt placu Centralnego ma nawiązywać wyglądem do przedwojennej zabudowy. Przy samym wejściu na plac Centralny od ulicy Marszałkowskiej umieszczony zostanie staw o powierzchni 140 metrów kwadratowych. Architekci zapowiadają, że zostanie obłożony białym marmurem.
Oprócz tego wokół PKiN zobaczymy dużo zieleni i chodniki w niesymetrycznym układzie. Obrys trawników na Placu Centralnym ma z kolei nawiązywać kształtem do obrysów przedwojennych kamienic.
Na terenie placu Centralnego znajdzie się też ponad 40 ławek. Ich wygląd ma być inspirowany modelem ławek z czasów PRL (tak zwaną ławką mokotowską). W okolicy PKiN staną też pojedyncze krzesła, wieloosobowe ławy i półokrągłe siedziska, które zostaną wybudowane wokół drzew.
- Centrum Warszawy kolejny raz przeżywa transformację. Warszawiacy chcą tu być. Plac Centralny to miejsce codziennych spotkań, wydarzeń kulturalnych, wspólnego świętowania, dlatego wymaga zmian i dostosowania do zróżnicowanych stylów życia mieszkańców - mówił prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski o zwycięskim projekcie, który ma odmienić otoczenie PKiN. Jak zapowiedział, Plac Centralny ma być gotowy do końca tej kadencji.