"Dnia 9 listopada o godzinie 14-tej wsiedliśmy do tramwaju 27, a następnie do autobusu 184. Proszę o spotkanie" - zaapelował mężczyzna w tajemniczym ogłoszeniu, które rozwiesił na drzewach w pobliżu przystanku, na którym spotkał kobietę.
Mężczyzna deklaruje, że będzie regularnie zjawiał się na przystanku autobusu 184. Ma nadzieję, że ponownie spotka kobietę, którą widział tam trzy tygodnie temu.
"Czekam na Panią na przystanku autobusowym 184, na którym wsiedliśmy. Czekam w każdy piątek o godzinie 14-tej" - doprecyzował.
Ogłoszenie obiegło sieć po tym, jak udostępniono je na oficjalnym Facebooku Urzędu Miasta.
"Kiedyś cię znajdę... Szczęściu trzeba pomagać, pomocy potrzebuje pan, który spotkał panią w tramwaju numer 27. #ZakochajsięwWarszawie!" - czytamy w poście na profilu Miasto Stołeczne Warszawa.
Post udostępniono ponad tysiąc razy. Wielu internautów dopinguje mężczyznę i trzyma kciuki za szczęśliwy finał historii:
Mojemu ojcu udało się tak po miesiącu codziennego czekania na ówczesnym rondzie Babka
Ale to romantyczne!
Jeszcze żyją tacy, którzy potrafią czekać i marzyć
- czytamy w komentarzach.
Nie zabrakło jednak sceptycznych głosów dotyczących tajemniczego ogłoszenia: "No i teraz dziewczyna kombinuje jak to zrobić, żeby nie trafić na tego gościa", "Gorzej, jeśli Pani ma drugą połowę" - piszą internauci.
Niektórzy twierdzą też, że mężczyzna - zamiast pisać ogłoszenie - powinien po prostu podejść do kobiety i twarzą w twarz poprosić ją o spotkanie.