Warszawiacy nie chcieli patrzeć na końskie zady. Pomnik Jazdy Polskiej zostanie odwrócony

We wtorek rano mieszkańcy Warszawy zaniepokoili się, gdy w okolice pomnika Jazdy Polskiej podjechał wielki dźwig. Czy ktoś go demontuje? Nie, po prostu go postanowiono go przekręcić o dokładnie 135 stopni na północny wschód.

Po długich podchodach, pomnik Jazdy Polskiej zostanie dziś w końcu przesunięty. Od lat jego położenie budziło wątpliwości. 

Niefortunna lokalizacja pomnika Jazdy Polskiej

Już od jakiegoś czasu zwracano uwagę, że ustawienie pomnika przedstawiającego dwie postaci na koniach jest niefortunne. 

Przód pomnika skierowany jest w stronę Pola Mokotowskiego. O tym zdecydował jego autor Mieczysław Naruszewicz, który chciał, aby twarze bohaterów były właściwie oświetlone przez światło. Wizja artystyczna sprawiała jednak pewien dyskomfort przechodniom i kierowcom.

Wielu z nich skarżyło się na widok, gdy wychodzili z południowego wyjścia stacji metra Politechnika lub jechali Trasą Łazienkowską. Z tej perspektywy warszawiacy patrzyli na końskie zady. 

Odwracanie końskich zadów

Decyzja o odwróceniu pomnika zapadła już w styczniu tego roku. We wtorek 20 listopada rano prace się rozpoczęły i trwały wiele godzin. Najpierw trzeba było odkręcić figury od 16-metrowej kolumny, a następnie zmienić pozycję koni.

Około godz. 14 Jazda Polska znalazła się na ziemi. W najbliższych godzinach dźwig wniesie ją z powrotem na górę. Tym razem w innej pozycji - odwróconą o 135 stopni na północny wschód. 

Cała akcja ma kosztować około 90 tysięcy złotych. 

Więcej o: