Do pożaru w kamienicy przy ulicy Kobielskiej doszło we wtorek przed godziną 23. Zapaliło się mieszkanie na drugim piętrze - najprawdopodobniej doszło tam do wybuchu gazu.
Na miejscu interweniowało pięć zastępów straży pożarnej. Jedna z lokatorek uległa poparzeniom i w ciężkim stanie trafiła do szpitala. Lżej rannych jest także 10 innych mieszkańców bloku, którzy podczas pożaru podtruli się dymem lub skaleczyli się przez odłamki szkła.
Podczas akcji straży pożarnej ewakuowano 30 mieszkańców bloku. Niektórzy nie mogą jednak na razie wrócić do swoich mieszkań.
Jak informuje Andrzej Opala z Urzędu Dzielnicy Praga-Południe, zniszczenia dotyczą trzech lokali. Jeden z nich jest spalony, a pozostałe zostały zalane podczas akcji gaśniczej.
- W nocy podstawiliśmy pod blok autobus, w którym mieszkańcy mogli przeczekać akcję gaśniczą. Teraz na miejscu jest nadzór budowlany - mówił w rozmowie z Metrowarszawa.pl
Jak dodał, dzielnica zaoferowała pomoc mieszkańcom trzech lokali, którzy nie mogą na razie wrócić do swoich mieszkań. Wcześniej na miejscu pojawił się też burmistrz Pragi-Południe Tomasz Kucharski.
Sprawę wybuchu gazu wyjaśnia policja.