"Sprzątała" nie tylko mieszkanie. Wyniosła m.in. mięso z lodówki. Teraz grozi jej do 5 lat więzienia

Na warszawskich Bielanach doszło do nietypowego zatrzymania. Właściciele mieszkania zgłosili, że z mieszkania zginęły im pieniądze oraz... produkty z lodówki. Oskarżyli panią, którą wynajęli do sprzątania.

Do zdarzenia doszło w zeszłym tygodniu w Warszawie. Sprawą zajęli się policjanci z komendy na Bielanach. 

Bielany. Sprzątaczka okradła właścicieli mieszkania

Do komendy na Bielanach wpłynęło zawiadomienie dotyczące kradzieży. Z ustaleń wynikało, że z mieszkania skradzione zostały pieniądze - dokładnie 1 700 zł. To jednak nie wszystko, opustoszała również lodówka. Zginęła pierś z indyka oraz zioła, które były schowane w zamrażarce. 

Poszkodowanymi byli właściciele jednego z mieszkań na Bielanach. Podejrzewali, że za kradzież odpowiedzialna jest kobieta, którą zatrudnili do sprzątania. Dodali, że do przestępstwa miało dojść kilka dni wcześniej, kiedy zostawili sprzątającą panią samą w domu. 

Sprawą od razu zajęli się kryminalni. Funkcjonariusze już kilka dni po zdarzeniu zatrzymali 31-latkę. Zgromadzony materiał pozwolił na przedstawienie kobiecie zarzutu za kradzież. Grozi jej za to kara 5 lat więzienia. 

Więcej o: