"Frog" nie stawił się na przesłuchaniu. Wcześniej jeździł bez uprawnień

"Frog" nie stawił się na przesłuchaniu - poinformowało radio RMF FM. W połowie września skazany za szaleńczy rajd ulicami Warszawy Robert N. został zatrzymany przez policję, bo wsiadł za kółko wbrew sądowym zakazom.

Robert N. "zasłynął" rajdem białym sportowym BMW po Warszawie w 2014 r. Wszczęte przeciwko niemu śledztwo zakończyło się aktem oskarżenia o sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy drogowej. Ma na koncie ponad 100 wykroczeń i zasądzony zakaz prowadzenia pojazdów obowiązujący do 2019 roku.

"Frog" nie stawił się na przesłuchaniu

19 września "Frog" został zatrzymany przez policję podczas rutynowej kontroli, bo prowadził luksusowe porsche mimo czterech sądowych zakazów. Funkcjonariusze uniemożliwili mężczyźnie dalszą jazdę, a jego samochód został odholowany. Sam "Frog" niedługo po zdarzeniu opublikował oświadczenie, w którym tłumaczył, że "przestrzega prawa" i "zasadniczo samochodem nie jeździ".

Jak podaje RMF FM, Robert N. nie stawił się na wyznaczonym na dziś przesłuchaniu w jednostce policji. Funkcjonariusze mieli mu przedstawić zarzut złamania sądowego zakazu prowadzenia pojazdów. Za to przestępstwo grozi do pięciu lat więzienia oraz dożywotnie odebranie prawa jazdy.

Teraz "Frogowi" wyznaczono kolejny termin przesłuchania. Jeśli się do niego nie dostosuje, może zostać doprowadzony do jednostki przez funkcjonariuszy.

Rondo przy Wołoskiej w Warszawie niebezpieczne? Jak poruszać się po rondzie z pięcioma pasami?

Więcej o: