Do zdarzenia doszło w sierpniu, ale policja informuje o tym dopiero teraz, ponieważ cały ten czas trwały poszukiwania złodzieja fasolki.
Policjanci z komisariatu w Zielonce zostali powiadomieni przez pracowników sklepu spożywczego o kradzieży i pobiciu ochroniarza. Na miejscu okazało się, że chodziło o kuriozalną kradzież - dwa słoiki fasolki, które mężczyzna wziął z półki i schował do torby. Były warte 10 złotych.
Całe zdarzenie zauważył pracownik ochrony, który zwrócił mężczyźnie uwagę. "Klient" nie chciał się poddać. Doszło do wymiany zdań, w pewnym momencie ochroniarz został uderzony w twarz. Zanim do sklepu dotarła policja, złodziej fasolki uciekł przez zaplecze.
Kradzież i konfrontacja z ochroniarzem nagrał monitoring. Dzięki temu policjantom udało się ustalić, że winny jest 38-letni Konrad R.
Mężczyzna został przesłuchany i już usłyszał zarzut popełnienia przestępstwa kradzieży rozbójniczej. Postanowieniem prokuratora w Wołominie został też objęty policyjnym dozorem. Może mu teraz grozić kara do 10 lat pozbawienia wolności.