Ptaki brudziły osiedlowe chodniki odchodami. Spółdzielnia wynajęła jastrzębia

Mieszkańcy ulicy Pięciolinii na warszawskim Ursynowie od dłuższego czasu skarżą się na ogromne stada ptaków, które codziennie hałasują i zanieczyszczają okolicę odchodami. Spółdzielnia wynajęła sokolnika, który ma pomoc w ich przegonieniu.

Walka mieszkańców ulicy Pięciolinii z ptakami zanieczyszczającymi okolicę trwa od wielu lat. Na osiedlowych drzewach przesiadują stada ptaków, których odchody zanieczyszczają chodniki i okoliczne samochody. Zdaniem mieszkańców latem odchody ptaków czuć nawet w mieszkaniach. 

Ursynów. Spółdzielnia wynajęła sokolnika

Spółdzielnia Mieszkaniowo-Budowlana Jary, pod którą podlega osiedle przy ulicy Pięciolinii, postanowiła zaradzić problemowi zanieczyszczeń w nietypowy sposób. Wynajęto sokolnika, który z pomocą wyszkolonego jastrzębia ma odstraszyć mieszkające na osiedlowych drzewach ptaki.

"W związku z uciążliwościami powodowanymi przez ptaki w alei przy Pięciolinii (hałas, zanieczyszczenie chodników, ubrań, zagrożenie sanitarne itp.) zleciliśmy sokolnikowi usługę odstraszania ptaków" - poinformowała spółdzielnia na Facebooku

Spółdzielnia zapewnia, że wszystko odbędzie się za zgodą Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Wyszkolony jastrząb ma płoszyć osiedlowe ptaki o różnych porach dnia i nocy - tak, żeby nie przyzwyczaiły się do miejsca jego przebywania. 

Co na to mieszkańcy?

Większość mieszkańców jest zadowolonych z pomysłu spółdzielni. Twierdzą, że może to być jedyny sposób na pozbycie się problemu, który uprzykrza im życie od wielu lat.

"Nareszcie! nawet nie wiecie, co tu się dzieje z ilością odchodów ptaków, smród i zgnilizna", "Super! Jest nadzieja na spacer bez parasola" - czytamy w komentarzach.

Pomysł ma też swoich przeciwników.

"Najpierw wbijamy w przestrzeń ptaków, a potem chcemy je wybić, bo nam przeszkadzają. A co z owadami będzie?" - zastanawiał się jeden z mieszkańców.

Niektórzy zaczęli się też obawiać, czy jastrząb nie zrobi krzywdy osiedlowym ptakom. 

"Nie. Jastrząb jest ptakiem wyszkolonym. Nie poluje, tylko płoszy. Jest też pod stałym nadzorem opiekuna" - odpowiedziała spółdzielnia.

Widzisz małe pisklę? Lepiej go nie dotykaj. Odbierasz mu lekcję życia

Więcej o: