Na stronie komendy na warszawskim Mokotowie pojawiła się informacja o zatrzymaniu 40-latka. Mężczyzna usłyszał zarzuty niszczenia mienia.
W nocy z wtorku na środę około godziny 3 nad ranem mieszkańcy ulicy Czerniakowskiej na Mokotowie usłyszeli huk. Gdy wyjrzeli przez okno, zobaczyli mężczyznę, który dewastuje samochody - niszczył karoserię, tłukł szyby, reflektory i lusterka. Od razu zadzwonili na policję.
Dzięki rysopisowi i informacji o tym, że mężczyzna był ubrany w kraciastą koszulę, policjantom udało się go znaleźć kilkadziesiąt metrów od miejsca zdarzenia. Okazało się, że to 40-letni Radosław T. - hydraulik. Po zbadaniu alkomatem okazało się, że ma 2,5 promila alkoholu w organizmie.
Podczas rozmowy z funkcjonariuszami wytłumaczył, dlaczego dewastował samochody. Powiedział, że ma dość swojej pracy. Wracając do domu wpadł w złość, którą wyładował na zaparkowanych przy ul. Czerniakowskiej samochodach.
Radosław T. trafił do policyjnego aresztu. Policjanci przyjęli zawiadomienie od pokrzywdzonych o uszkodzeniu 10 samochodów różnych marek. Podejrzany mężczyzna po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty umyślnego uszkodzenia mienia, za co sąd może go skazać nawet na 5 lat więzienia. Będzie też musiał zapłacić za wyrządzone szkody.