Do porodu na dworcu doszło w środę po godzinie 16. Akcja porodowa rozpoczęła się, gdy ciężarna kobieta wraz z mężem wysiedli z pociągu. Wszystko trwało zaledwie kilka minut. Teraz poznajemy szczegóły nietypowego zdarzenia.
Przy porodzie pomogli dwaj policjanci - Konrad Malantowicz i Roman Jaworski, którzy pełnili patrol na dworcu Warszawa Śródmieście. W pewnym momencie usłyszeli krzyk kobiety na jednym z peronów. Gdy przybiegli na miejsce, okazało się, że 33-latka po wyjściu z pociągu zaczęła rodzić. Na miejsce było już wezwane pogotowie. Policjanci wraz z ochroną dworca odgrodzili rodzącą kobietę od pasażerów wysiadających z pociągów.
"Pomogli mężowi rodzącej kobiety rozłożyć ręcznik. Akcja porodowa była tak szybka, że po niespełna 2 minutach 33-latka urodziła dziewczynkę" - informuje stołeczna policja.
Podczas porodu pomocą wykazali się też pasażerowie obecni na dworcu. Jedna z kobiet podała pracownikom ochrony swój szal, którym została osłonięta rodząca kobieta.
Po porodzie policjanci poinformowali operatora pogotowia, że dziecko przyszło już na świat. Pomogli kobiecie usiąść i podali jej dziecko, a na miejscu wkrótce zjawili się ratownicy medyczni.
Kilka godzin po odebraniu porodu rodzicom dziewczynki pogratulowała załoga PKP. Teraz do gratulacji dołączyły także warszawskie teatry: Och-Teatr oraz Teatr Polonia. Jak się okazuje, ojciec dziewczynki to Paweł Nowicki, realizator światła zatrudniony w obu teatrach Krystyny Jandy.
"Zwykle nie wrzucamy takich informacji, ale to sprawa wyjątkowa" - napisali pracownicy Och-Teatru na Facebooku. "Pawle, serdecznie gratulujemy, cieszymy się, że wszystko skończyło się dobrze! Dużo zdrowia dla całej rodziny!" - dodali.
W rozmowie z Metrowarszawa.pl ojciec dziewczynki Paweł Nowicki zapewnił, że jego żona i córeczka czują się bardzo dobrze.