Auto zostało odnalezione na jednej z warszawskich ulic. Policjanci dotarli również do właściciela pojazdu. Podczas przesłuchania zapewniał, że nie miał pojęcia o tym, w jaki celu użyto auta. SUV, w momencie napadu miał zamontowane fałszywe tablice rejestracyjne.
Ponadto niedaleko miejsca napadu znaleziono broń. Według policjantów nie oddano z niej strzałów. Posłużyła jedynie jako straszak.
Na razie funkcjonariusze nie ujawniają ilu było napastników. – Prowadzimy czynności procesowe w celu ustalenia dokładnego przebiegu oraz sprawców napadu – powiedziała Ewa Szymańska-Sitkiewicz z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.
Do napadu w Jankach doszło w środę 29 sierpnia. Na parking przed centrum handlowym podjechali zamaskowani złodzieje. Zaatakowali dwóch Chińczyków, którzy nieśli utarg do pobliskiego banku.
Łupem złodziei mogło paść nawet półtora miliona złotych.