Temat fałszywych kont pojawiał się wcześniej na grupie dyskusyjnej Obywatele Ursynowa. Stowarzyszenie Miasto Ursynów postanowiło przeprowadzić w tej sprawie śledztwo, a następnie opublikowało jego wyniki.
Przedstawiciele stowarzyszenia tłumaczą, że chcieli sprawdzić, jakie osoby kryją się za regularnie pojawiającymi się w mediach społecznościowych postami na temat działań na Ursynowie. Szybko doszli do wniosku, że wiele profili jest fikcyjnych. Posługiwały się fałszywymi danymi, a ich zdjęcia profilowe były pobrane z internetu lub przywłaszczone od innych osób. Konta nawzajem lajkowały też swoje wypowiedzi.
Chcieliśmy sprawdzić czy konta są fałszywe i spróbować zrozumieć motywację ‘operatorów’. Zaprowadziło nas to w naprawdę chore rejony amplifyingu (marketingu szeptanego) i astroturfingu - poinformowali członkowie stowarzyszenia Miasto Ursynów
Wiele profili na pierwszy rzut oka wyglądało na wiarygodne. Po prześledzeniu aktywności kilkudziesięciu z nich członkowie Miasta Ursynów doszli do wniosku, że powstały według tego samego klucza. Profile często miały poukrywane ustawienia prywatności, a zdjęcia profilowe były pobrane z internetu. Trolle podawały też informacje o swoim zatrudnieniu np. w ursynowskim Multikinie - po weryfikacji te informacje okazały się nieprawdziwe. Każde z fikcyjnych kont miało wypowiadać się na lokalnych forach w określonym tonie.
Tworzą co najmniej parę siatek. Każdy troll ma swoją tonację, czyli jest przeznaczony do komentowania w określony sposób. Nie zawsze wie, o czym pisze, ale zawsze stara się sprzedać odpowiedni przekaz - dodaje Miasto Ursynów
Internetowe trolle miały udzielać się na ursynowskich grupach facebookowych, profilach samorządowców, spółdzielni i lokalnych wydarzeń oraz na stronach internetowych lokalnych gazet. Zdaniem stowarzyszenia fikcyjne konta były stronnicze w opiniach na temat działań samorządowców. Miały pozytywnie wypowiadać się na temat działań obecnego burmistrza Ursynowa, Roberta Kempy.
Nasilenie działania trolli miało nastąpić w kwietniu tego roku. Mimo usuwania z lokalnych grup fałszywych profili, wciąż powstają nowe. Według przedstawicieli Miasta Ursynów działania fikcyjnych kont są koordynowane przez agencję marketingową. Teraz stowarzyszenie chce sprawdzić, czy stosowane przez nie działania marketingu szeptanego mogły być finansowane z publicznych pieniędzy. Miasto Ursynów twierdzi, że sprawa angażowania internetowych trolli w kampanie "promocyjno-dezinformacyjne" może być szersza i dotyczyć też innych dzielnic Warszawy.
Jeśli teraz nie przetniemy tych chorych sytuacji, to będzie jedynie gorzej, bo to się po prostu dzieje, nie tylko na Ursynowie - apelują przedstawiciele Miasta Ursynów