300 osób nie poleci na Dominikanę. Czekali na odlot samolotu od trzech dni. TUI odwołało wycieczkę

Grupa 300 pasażerów trzeci dzień czekała na odlot samolotu z Warszawy do Punta Cany. Mieli odlecieć dziś, ale biuro podróży TUI ostatecznie odwołało ich lot. Grupa kolejnych 300 osób czeka na powrót do Warszawy. Nie mogą wrócić, choć pokończyły im się urlopy.

Grupa 300 pasażerów wciąż czeka na swój lot na Dominikanę na Lotnisku Chopina. O wielogodzinnym oczekiwaniu pasażerów na samolot do Punta Cany informowaliśmy wczoraj. Już wtedy turyści na znak protestu nie chcieli zejść z płyty lotniska. Ich samolot miał odlecieć dziś o godzinie 14. Przed 12 zostali poinformowani, że lot znowu został odwołany.

Trzeci dzień opóźnienia

Problemy turystów zaczęły się w środę 15 sierpnia. Wówczas zostali poinformowani, że ich lot opóźni się.Zakwaterowano ich w hotelu i mieli stawić się na lotnisku w czwartek 16 sierpnia rano. Zajęli miejsca w samolocie, ale ten nie odleciał. Pasażerowie zostali poinformowani, że muszą opuścić samolot i czekać na dalsze komunikaty. Wówczas część z nich postanowiła zostać na płycie lotniska w ramach protestu. Interweniowała policja, a jedna osoba zasłabła.

Dziś pasażerowie zostali ponownie wezwani na lotnisko Chopina. Ich samolot  na Dominikanę miał odlecieć o 14:00, ale po raz kolejny poinformowano ich, że nie wylecą.

- Dziś pasażerowie dostali nagłe wezwanie do stawienia się na lotnisku. Mieli wylecieć o 14, ale podczas odprawy bagażowej ponownie zaczęły się problemy. Najpierw doszło do awarii prądu, a potem dostali komunikat, że ich lot się nie odbędzie. Znowu są zmuszeni czekać - mówi nam Remi Kuliberda, założyciel i jeden z administratorów facebookowej grupy i portalu "Dominikana-Kopalnia wiedzy". 

"Musieliśmy wydębić jakiekolwiek informacje od biura podróży"

Przez cały czas trwania problemów turyści narzekali na brak komunikatów ze strony biura podróży TUI, które zajmowało się organizacją ich wycieczki na Dominikanę. O problemach z lotem informowali w mediach społecznościowych. Jak dodaje Remi Kuliberda, administracja grupy "Dominikana-Kopalnia wiedzy" do teraz informuje zdezorientowanych pasażerów o bieżącej sytuacji, bo na kontakt ani informacje ze strony biura podróży nie mogą liczyć.

- My sami musieliśmy dosłownie wydębiać jakiekolwiek informacje od TUI. W końcu po wielu telefonach przesłano nam oświadczenie z informacją, że za opóźnienie nie odpowiada TUI Poland, tylko przewoźnik TUI Netherlands.

Grupa kilkuset Polaków czeka też na Dominikanie

Remi Kuliberda dodaje, że grupa kolejnych 300 Polaków od 3 dni nie może wrócić z Dominikany do Polski. Jak opisuje, ich sytuacja jest równie ciężka jak pasażerów z Warszawy.  

- Nie mają żadnych informacji, kiedy będą mogli wrócić do Polski. To są ludzie, którym trzy dni temu pokończyły się urlopy w pracy. Zostawili w hotelikach dla zwierząt psy i koty, których nie mogą odebrać - mówi.

Jak dodaje, dodatkowo turyści znajdują się w obcym kraju, w którym koszty leczenia są bardzo drogie - Wraz z planowanym końcem pobytu pokończyło im się ubezpieczenie turystyczne, bez którego są narażeni na bardzo wysokie koszty leczenia na Dominikanie - mówi Kuliberda.

Kuliberda mówi, że osoby, które wykupiły indywidualne ubezpieczenia turystyczne mogą zwracać się do swoich ubezpieczycieli, którzy mogą pomóc im w zorganizowaniu indywidualnego powrotu.

Stanowisko TUI - odwołany lot

W związku z ponownym odwołaniem lotu z Warszawy na Dominikanę, poprosiliśmy biuro prasowe TUI o zajęcie stanowisko w sprawie lotu OR 323 z Warszawy do Punta Cana. W przesłanym komunikacie czytamy, że TUI zdecydowało o odwołaniu rejsu.

W związku z wielogodzinnym opóźnieniem lotu z Warszawy do Punta Cana spowodowanym przyczyną techniczną samolotu Boeing 767-300, TUI zdecydowało o odwołaniu rejsu. Przepraszamy za utrudnienia. Pragniemy jednocześnie zapewnić, że Pasażerowie otrzymają zwrot pełnej kwoty zapłaconej za imprezę turystyczną oraz informację o przysługujących im prawach.

Oznacza to, że TUI ostatecznie odwołuje całą wycieczkę z Warszawy na Dominikanę. Pasażerowie, których samolot od trzech dni opóźniał się, nie wylecą na wakacje.

Zapytaliśmy też biuro podróży o los klientów, którzy od kilku dni czekają na lot z Dominikany do Polski. 

"Jeśli chodzi klientów, którzy nie wrócili planowo do Polski, zostało zapewnione im zakwaterowanie wraz z wyżywieniem do czasu powrotu" - poinformowało TUI.

Dlaczego ten bilet jest taki tani? Jak oszczędzają tanie linie lotnicze

Więcej o: