Kierowca autobusu do pasażera: "Cmoknij mnie w pompę. Ja tu jestem panem, jak będę chciał, to otworzę". Nagranie z awantury

Kierowca miejskiego autobusu zwyzywał pasażera, gdy ten poprosił o zatrzymanie się na przystanku. Jak ustalił serwis Metrowarszawa.gazeta.pl, kierowca został zwolniony dyscyplinarnie.

Jeden z pasażerów, który był świadkiem, nagrał całe zajście. Było to 2 lipca około południa, podczas protestu sadowników w Warszawie.Według jego relacji, kierowca linii 180 w okolicach Placu na Rozdrożu został skierowany na trasę objazdową ze względu na uliczny protest.

- Ludzie byli zdezorientowani. Po drodze minęliśmy trzy przystanki. Pomimo próśb, kierowca nie zatrzymał się na żadnym z nich – mówi Artur Kulikowski. Według niego, wielokrotne prośby o zatrzymanie się, miały rozzłościć kierowcę.

Kierowca swoje zdenerwowanie wyładował na jednym z pasażerów. Gdy zapytał o możliwość zatrzymania się usłyszał: „Goń się, ty palancie posrany” i dalej „Na pieszo chodź, wczoraj jeździłeś wozem drabiniastym chamie, a dzisiaj do autobusu wsiadłeś”.

W pewnym momencie pasażer zaczął komentować, że kierowca nie zna Warszawy. „Trzy przystanki już były, żeby się zatrzymać, to nawet drzwi nie otworzył”. Kierowca nie pozostał dłużny. „Goń się, powiedziałem. Tak mi się podoba. Ja tu jestem panem, jak będę chciał, to otworzę”.

Kiedy pasażer ostrzegł, że zadzwoni po policję, usłyszał kolejną porcję obraźliwych zdań. „Cmoknij mnie w pompę. No, wzywaj policję, bezmózgowcu. No dzwoń! Powiedz jeszcze, że kierowca nie dał się pocałować w d**ę”.

Kierowca zwolniony

O komentarz poprosiliśmy Zarząd Transportu Miejskiego. Rzecznik prasowy Tomasz Kunert przyznał, że jest zszokowany zachowaniem kierowcy. Ten z kolei jest pracownikiem Miejskich Zakładów Autobusowych, które na zlecenie ZTM obsługują wiele linii w stolicy.

- Zachowanie kierowcy było karygodne. W żadnym wypadku nie może tak zwracać się do pasażera. O wyjaśnienie sprawy poprosiliśmy MZA. Niedawno dostałem potwierdzenie, że kierowca został zwolniony dyscyplinarnie – powiedział Kunert.

Jak dodał, w przypadku kiedy autobus zostanie skierowany na trasę objazdową ze względu na przykład na protesty, kierowca ma obowiązek zatrzymać się na każdym napotkanym przystanku na trasie objazdu.

Kierowca go nie zauważył i uderzył. Rowerzysta przeleciał kilka metrów [WIDEO]

Więcej o: