"Gargamel" straszył mieszkańców przez wiele lat. "Najbrzydszy budynek w stolicy" w końcu zniknie?

Hotel Czarnym Kot szpecił warszawską Wolę od dawna. Po 8 latach sądowej walki działka przy ul. Okopowej 65 ma być wydana miastu.

O zmianie losów szpetnego budynku nazywanego "gargamelem" poinformował burmistrz Woli, Krzysztof Strzałkowski. Napisał, że koniec "najbrzydszego budynku w stolicy" jest bliski, bo sąd po latach batalii nakazał wydanie działki miastu. Teraz sprawą ma zająć się komornik.

Batalia o wyburzenie

Budynek u zbiegu Okopowej i Powązkowskiej został wybudowany pod koniec lat 80. i od dawna wzbudzał kontrowersje. Większość kondygnacji powstała bez pozwoleń na budowę. Nadzór budowlany nakazał rozbiórkę Czarnego Kota, ale sprawa dotycząca praw do działki latami toczyła się przed sądem.

"Maszkaron" jeszcze postoi?

Mieszkańcy Woli z zadowoleniem przyjęli komunikat burmistrza o decyzji sądu w sprawie Czarnego Kota."Nareszcie!" - pisze pani Anna. "Maszkaron, czas i pora!" - dodaje pan Artur.

 Nie wszyscy są jednak przekonani, że do wyburzenia budynku faktycznie dojdzie. "Założę się, że ten maszkaron jeszcze długie lata postoi" - komentuje pan Robert. "Ciekawe jak komornik ogarnie temat rozbiórki i kto za to zapłaci. Będzie straszył jeszcze wiele lat" - dodaje.

Tak zmieniła się Warszawa w ciągu 50 lat. Okolice Arkadii - nie do poznania [WIDEO]

 

 

Więcej o: