Kierowcy parkowali samochody w zatoczce niedaleko szkoły podstawowej na wysokości ul. Szaserów 117. Drogowcy stwierdzili, że to nielegalne, bo auta stały w odległości mniejszej niż 10 metrów od najbliższego przejścia dla pieszych.
Według projektu, robotnicy mieli usunąć z zatoczki płyty chodnikowe i zasiać trawę. Na kilkanaście dni przed rozpoczęciem remontu okoliczni kierowcy byli informowani o planowanych pracach. Niestety, nie do wszystkich dotarła informacja.
W zatoczce nadal było zaparkowane auto. Robotnicy nie bardzo wiedzieli co zrobić. Po dłuższym namyśle postanowili, że usuną płyty i zasieją trawnik wokół zaparkowanego auta.
Zdjęcie obrazujące sytuację pojawiło się na grupie "Święte krowy warszawskie" na Facebooku. Swoje zdjęcie udostępnił również radny Pragi-Południe Marek Borkowski.
Zarząd Dróg Miejskich przyznaje, że wykonawca nie może usunąć samochodu z placu budowy. Takie działanie może wykonać jedynie straż miejska pod warunkiem, że na danym terenie ustawiony jest znak T24 informujący o możliwości odholowania pojazdu. Przy Szaserów wspomnianego znaku nie było.
Byłeś świadkiem niepokojącego zdarzenia? Napisz do nas: listy_do_metrowarszawa@agora.pl