W czwartek na komisji reprywatyzacyjnej, jak informuje serwis Tvnwarszawa.pl, prowadzone są dwa postępowania. Jedno dotyczy kamienicy przy Mokotowskiej 40, której właścicielką jest m.in. prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Oprócz niej wezwano również Mirosława Bieńka, Krzysztofa Dębskiego, Danutę Robełek i Mariana Robełka. Stawił się tylko Krzysztof Dębski. Z usprawiedliwienia wysłanego przez prezydent Warszawy przedstawicielowi komisji - Patrykowi Jakiemu, wynika, że Hanna Gronkiewicz-Waltz przebywa w Singapurze na konferencji.
Jaki skomentował nieobecność prezydent, że to już kolejny raz dochodzi do takiej sytuacji oraz, że obecność na komisji jest obowiązkowa. Sebastian Kaleta, zastępca Jakiego, stwierdził, że na pewno ktoś mógł zastąpić prezydent na konferencji. Jaki uznał, że to sama Hanna Gronkiewicz-Waltz powinna zaproponować termin przesłuchania. Komisja się dostosuje.
Głos zabrał też przedstawiciel PiS Łukasz Kondtratko, który zgłosił wniosek o zwiększenie kary z 10 do 30 tysięcy złotych. Jak podaje serwis, komisja ten wniosek przyjęła.
Komisja już wcześniej nakładała na Hannę Gronkiewicz-Waltz kary za to, że nie stawiała się na posiedzeniach. Prezydent za każdym razem odwoływała się do Naczelnego Sądu Administracyjnego. W kwietniu 2018 r. NSA orzekł, że komisja weryfikacyjna ds. reprywatyzacji musi oddać prezydent Warszawy 9 tys. zł grzywny.
Wyroki NSA dotyczyły grzywien za niestawiennictwo prezydent na posiedzeniach w sprawie Chmielnej 60, Siennej 29 i Twardej.
Czy Twoim zdaniem hanna Gronkiewicz-Waltz powinna stawić się na komisji? Napisz do nas: listy_do_metrowarszawa@agora.pl