Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w sobotę po południu. Mężczyzna, ledwo stojąc na nogach, robił sobie selfie na tle wybiegu dla niedźwiedzi. W pewnym momencie tak się zakołysał, że poleciał w tył przez barierki. Wpadł do części wodnej wybiegu.
Ludzie wpadli w panikę. – Momentalnie uciekłam z córką. Bałam się, że zaraz niedźwiedź zje tego chłopaka – opisuje pani Małgorzata, która była świadkiem.
Na miejscu pojawiła się policja i straż pożarna. – Po tym, jak mężczyzna wpadł do wybiegu, postanowił sobie popływać. Po wyciągnięciu z wody został przebadany przez lekarzy. Był pijany, dlatego przewieziono go na izbę wytrzeźwień – mówi Paulina Onyszko z komendy rejonowej policji Praga-Północ.
Jak dodaje, we wtorek ma być wezwany na przesłuchanie. Niewykluczone, że do sądu zostanie skierowany wniosek o ukaranie.
Byłeś świadkiem niepokojącego zdarzenia? Napisz do nas: listy_do_metrowarszawa@agora.pl