Warszawskie ZOO informuje na Facebooku, że walczyło o życie małej Ginger. 1 lipca po południu zwierzę zachorowało. "Dostało od zwiedzających coś do zjedzenia. Opiekuna znalazła Ginger siedzącą w kąciku, skuloną w kłębek, z zaciśniętymi z bólu paluszkami u stóp" - piszą przedstawiciele ogrodu zoologicznego.
Jak dodają, maleństwo się nie ruszało i nie podnosiło głowy. "Po zbadaniu okazało się, że Ginger trzeba szybko podać preparat do biologicznej stabilizacji flory przewodu pokarmowego" - informuje ZOO.
Opiekunka musiała oddzielić małpkę od reszty stada, żeby mogła spokojnie przyjąć lek i odpocząć. Na szczęście małpka wyzdrowiała.
Warszawskie ZOO jest jednak bardzo zaniepokojone tym, jak ludzie zachowują się podczas spacerów po ogrodzie zoologicznym. Publikuje zdjęcie, na którym widać śmieci, które opiekunowie ZOO znaleźli na wybiegu dla małp po jednym z ostatnich weekendów.
Przestrzegają przed karmieniem zwierząt oraz proszą o niewyrzucanie śmieci na wybiegi. Może się to skończyć tragicznie dla mieszkających w ogrodzie zwierząt.
Co sądzisz na ten temat? Napisz do nas: listy_do_metrowarszawa@agora.pl