Dyżurny stacji wymalowane ściany zauważył około godziny 4 nad ranem. Kilka godzin później, akt wandalizmu zgłoszono na komisariacie policji. Sprawcę, bądź sprawców będzie ciężko złapać.
– Niestety na antresolach ursynowskich stacji nie ma kamer monitoringu. Są one zamontowane na peronach – mówi Anna Bartoń, rzeczniczka prasowa warszawskiego metra.
Jak dodaje, usunięciem malunków zajęła się specjalistyczna firma. Po godzinie 17 nie było już śladu po bazgrołach.
Według danych metra, rocznie podobnych aktów wandalizmu na obu liniach metra jest blisko 200.
Jesteś świadkiem nietypowego wydarzenia w Warszawie lub jej okolicy? Napisz do nas na listy_do_metrowarszawa@agora.pl lub w wiadomości prywatnej na Facebooku.