To były kochanek dyrektora IMGW go obciążył? Rozpoczął się proces Mieczysława O.

W sprawie Mieczysława O., byłego dyrektora Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej śledztwo trwało dwa lata. W środę w końcu ruszył proces. Mężczyzna jest oskarżony m.in. o przyjmowanie łapówek i oferowanie pracy za seks.

Jak informuje Prokuratura Okręgowa w Warszawie, Mieczysław O., były dyrektor Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, usłyszał 94 zarzuty. Wśród nich znalazło się m.in. przyjmowanie łapówek, które mogły wynieść nawet 700 tys. złotych czy oferowanie pracy za seks i korzyści materialne. 

Oprócz Mieczysława O. w stan oskarżenia została postawiona również jego podwładna Edyta W.-D., która była starszym specjalistą i kierownikiem działu Współpracy z Zagranicą IMGW oraz córka oskarżonego - Estera O., która miała zatrudniać się w spółkach kolegów ojca, aby ten mógł z tego czerpać korzyści majątkowe. 

Stołeczna prokuratura okręgowa prowadziła jeszcze śledztwo wobec 17 osób związanych z IMGW. Wszystkie jednak przyznały się do popełnianych czynów i poddały dobrowolnej karze.

94 zarzuty dla Mieczysława O.

W środę w Sądzie Okręgowym w Warszawie rozpoczął się proces. Mieczysław O. jest głównym oskarżonym i usłyszał 94 zarzuty. Odczytanie ich na sali sądowej zajęło prokuratorowi godzinę. Chodziło o przestępstwa, których dopuścił się w latach 2005-2014 (Mieczysław O. był dyrektorem IMGW w latach 2004-2016).

W toku śledztwa ustalono, że podejrzany przyjął korzyści majątkowe w kwocie prawie 900 tysięcy złotych. Ponadto podczas okresu, kiedy obejmował stanowisko dyrektorskie doprowadził również do straty ponad 2 mln złotych z budżetu IMGW.

Mieczysław O. kupował bilety lotnicze dla siebie i dla żony, drogi sprzęt fotograficzny (20 tys. złotych) czy sprzęt podróżniczy. Ponadto zarzuty aktu oskarżenia dotyczą jeszcze zakupu biletów lotniczych dla czterech osób w klasie biznes z Warszawy do Stanów Zjednoczonych (ponad 200 tys. zł), zakupu drogich alkoholi, słodyczy i kwiatów, które wręczał później w celu budowania swojej pozycji zawodowej i osobistej. Wszystko to za pieniądze IMGW.

Były dyrektor IMGW miał także zatrudniać także fikcyjnych pracowników, a następnie sam pobierać część ich wynagrodzenia. Zarzuca mu się również przyjmowanie łapówek w zamian za załatwienie pracy w Instytucie. Część pracowników oddawała mu także część swoich premii w zamian za obsadzenie ich na stanowiskach kierowniczych. 

Mieczysław O. miał też nakazać przeszukanie pomieszczeń Instytutu pod kątem urządzeń podsłuchowych, a następnie zamontowanie w jego gabinecie systemu antypodsłuchowego. 

Za wszystkie te zarzuty może mu grozić do 15 lat pozbawienia wolności.

Romans z pracownikiem IMGW

Mieczysław O. nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów. Podczas środowej rozprawy poinformował, że nie przekraczał swoich uprawnień, nigdy nie przyjmował żadnych korzyści majątkowych oraz że nie miał pojęcia, że część z "zatrudnianych" osób nie istnieje. 

Zasugerował również, że za nieprawidłowe dokumenty mógł być odpowiedzialny jego zastępca, który miałby je sfałszować. 

Przyznał się, że wdał się w romans z mężczyzną, który również pracował z IMGW. Zaprzeczył jednak, aby miał tej osobie załatwić pracę w Instytucie. Dodał, że po nawiązaniu bliskiej relacji jego partner stał się zazdrosny i interesowny. Miał namawiać go do rozwodu z żoną. Mieczysław O. uważa również, że to właśnie jego kochanek zastraszał innych pracowników IMGW i żądał od nich korzyści majątkowych. Dodał także, że jego zdaniem to mężczyzna, z którym wdał się w romans, obciążył go wszystkimi przestępstwami.

Zeznania byłego dyrektora IMGW trwały ponad cztery godziny. W czwartek, podczas kolejnej rozprawy, Mieczysław O. ma je kontynuować. Tego samego dnia zeznania złożą także jego córka Estera O. oraz podwładna Edyta W.-D. 

Jesteś świadkiem nietypowego lub niepokojącego wydarzenia w Warszawie lub jej okolicy? Napisz do nas na listy_do_metrowarszawa@agora.pl lub w wiadomości prywatnej na Facebooku. 

Tylko 8 sekund. Tyle potrafi trwać zielone światło dla pieszych w Warszawie. "Biegnę aż wpadnę pod koła"

Więcej o: