Pierwsza informacja na ten temat pojawiła się w serwisie Tvnwarszawa.pl.
Policjanci o 10:40 otrzymali zgłoszenie o pojeździe cywilnych, który używa sygnałów świetlnych w celu zatrzymania innych pojazdów. - Mężczyzna miał dziwnie się zachowywać i zwrócił czyjąś uwagę - mówi Monika Brodowska z zespołu prasowego.
Policja od razu pojechała na miejsce i namierzyła samochód. Kierowca nie zatrzymał się jednak, mimo użycia sygnałów świetlnych i dźwiękowych przez policję. Funkcjonariusze ruszyli w pościg za nieoznakowanym oplem.
Jak mówi Brodowska, akcja była błyskawiczna. Opla zatrzymano w w cztery minuty. - W środku siedział 47-letni mężczyzna ubrany w strój przypominający policyjny. Trafił do policyjnej celi - informuje. W tej chwili funkcjonariusze prowadzą czynności w sprawie i badają, czy w nie współpracowały z nim inne osoby.
Nie postawiono jeszcze żadnych zarzutów, ale mężczyzna mógł być zaangażowany w oszustwo, w proceder wyłudzania pieniędzy poprzez podawanie się za mundurowego.
Serwis Tvnwarszawa.pl podaje, że z zatrzymanego auta uciekły dwie inne osoby. Policja tego nie potwierdza.
Byłeś świadkiem niepokojącego zdarzenia? Napisz do nas: listy_do_metrowarszawa@agora.pl