Na oficjalnym profilu Zarządu Dróg Miejskich w Warszawie pojawiło się ciekawe zdjęcie. Widać na nim mężczyznę korzystającego z roweru miejskiego. Uwagę zwraca jednak to, co znajduje się na jego plecach. To kot.
System Veturilo bije rekordy popularności. Z systemu zaczęły korzystać również czworonogi - napisano na Twitterze ZDM.
Nietypowych rowerzystów spotkał również pan Dariusz, któremu udało się zrobić kilka zdjęć z bliska. Mówi w rozmowie z Metrowarszawa.pl, że zauważył ich we wtorek rano w okolicach ronda ONZ.
Gdy przyjrzymy się zdjęciu widać, że kot jest na smyczy, która znajduje się w kieszeni mężczyzny, a kot kurczowo trzyma się jego karku.
Większość osób, które zobaczyły zdjęcie, jest zachwycona. Cześć zauważa jednak, że takie wożenie kota może być niebezpieczne.
Ten mężczyzna stwarza zagrożenie nie tylko dla kota, który może spaść, ale i dla innych uczestników ruchu. Co by było gdyby kot nagle zeskoczył? Mogłoby dojść do tragedii - mówi Magda.
Pan Przemek również podzielił się swoim zdaniem. Ostro zawraca się do Zarządu Dróg Miejskich:
Czemu promujecie nieodpowiedzialną, a wręcz pewnie karalną jazdę na rowerze? Czy wy już naprawdę na głowę upadliście?! Brakuje tylko słuchawek na uszach i telefonu w jednej ręce... Takimi zdjęciami i tekstami nie wychowacie rowerzystów... - pisze.
Zdanie dotyczące kota jeżdżącego rowerem miejskim są podzielone. Jedno jest jednak pewne - to niewątpliwie nietypowy widok.
Co myślicie o tej sprawie? Czy to tylko urocze zdjęcie czy promowanie nieodpowiednich zachowań? Podziel się swoją opinią na listy_do_metrowarszawa@agora.pl lub w wiadomości prywatnej na Facebooku.