Kradzież jak z filmu. Przez szyb wentylacyjny okradł jubilera. Wpadł dzięki śladom DNA

Policja zatrzymała 35-latka, który w listopadzie ubiegłego roku przez szyb wentylacyjny okradł jubilera w centrum handlowym Arkadia. Zabrał kosztowności warte ponad 700 tysięcy złotych. Wpadł przez ślady DNA zabezpieczone na linie, którą wykorzystał do skoku - ustalił serwis Metrowarszawa.pl.

35-letni Ukrainiec został zatrzymany na przejściu granicznym w Hrebenne, kiedy próbował wjechać do Polski. Został przewieziony do Warszawy, gdzie postawiono mu zarzut kradzieży z włamaniem. Na wniosek śledczych sąd podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu na trzy miesiące.

Złodziej, 27 listopada ubiegłego roku zamknął się w toalecie centrum handlowego Arkadia. Poczekał, aż do zamknięcia galerii. W nocy, szybem wentylacyjnym przeszedł do salonu jubilerskiego, a następnie przy wykorzystaniu liny dostał się na zaplecze sklepu. Tam otworzył sejf, z którego ukradł biżuterię i markowe zegarki o wartości ponad 700 000 złotych. Wrócił tą samą drogą i poczekał w toalecie do otwarcia galerii.

Zabezpieczone ślady DNA

Policjanci od początku byli mocno zaangażowani w sprawę. Ustalili, że linę użytą do kradzieży, 35-latek kupił dzień wcześniej w jednym ze sklepów w Arkadii. Również na linie zabezpieczono ślady DNA, co było przełomowe dla śledztwa. Po sprawdzeniu różnych baz, policjantom wyskoczyły dane o 35-letnim obywatelu Ukrainy.

Mężczyzna w czerwcu 2017 roku dokonał identycznego skoku w Niemczech.

Dzieje się coś ważnego? Napisz do nas na listy_do_metrowarszawa@agora.pl lub w wiadomości prywatnej na Facebooku.

Więcej o: