O sprawie poinformowała Fundacja Animal Rescue Poland, która interweniowała w sprawie łosia. „Mały łoszak z pogryzioną szyją pod Garwolinem. Nikt nie chce pomóc. Policja, Gmina, Nadleśnictwo, Powiatowy Lekarz, nikt” - czytamy na stronie fundacji.
10-dniowy łoś błąkał się po okolicy Garwolina przez dwa dni. Zauważył go jeden z mieszkańców, bo zwierzę w końcu opadło z sił i leżało pod ogrodzeniem jego domu.
Zwierzakiem ostatecznie zaopiekowali się pracownicy Fundacji Animal Rescue Poland. Okazało się, że łoś ma mocno pogryzioną szyję. Wszystko wskazuje na to, że zrobiły to wygłodniałe bezpańskie psy.
Jak informują przedstawiciele fundacji, zwierzę jest pod opieką specjalistów. Po doraźnej pomocy ma trafić do specjalistycznego ośrodka, gdzie w spokoju będzie dochodził do siebie.