17-latek wyłudził 50 tysięcy złotych. "Chciał sobie dorobić"

Policjanci z Pragi-Południe zatrzymali 17-latka, który od staruszki chciał wyłudzić 50 tysięcy złotych. Funkcjonariusze skuli go w kajdanki, kiedy sięgał do torby 79-latki po kopertę wypchaną banknotami.

Na trop oszustów wpadł pracownik banku, do którego zgłosiła się starsza kobieta. Ze swojego konta chciała wypłacić wszystkie oszczędności. Wcześniej zadzwonił do niej mężczyzna podający się za policjanta i poinformował o prowadzonej „akcji” zatrzymania oszustów.

Policja bardzo szybko zorganizowała zasadzkę w miejscu, gdzie nastolatek miał odebrać gotówkę. W momencie, kiedy sięgał do torebki seniorki po kopertę z pieniędzmi, funkcjonariusze powalili go na ziemię i skuli w kajdanki.

- Z tego co ustaliliśmy, młody mężczyzna doskonale wiedział, że bierze udział w oszustwie. Przyznał, że chciał w ten sposób sobie dorobić – mówi w rozmowie z portalem metrowarszawa.pl kom. Joanna Węgrzyniak z południowo-praskiej policji.

Szybki zarobek

Grasujące po stolicy szajki oszustów nie mają żadnych skrupułów i do pomocy przy wyłudzeniach metodą „na wnuczka” i „na policjanta” werbują coraz młodsze osoby.

– Kuszą szybkim zarobkiem. Zazwyczaj proponują 1 lub 2 tysiące złotych za odebranie koperty – mówi jeden ze śledczych. Tak też było w przypadku Daniela D. Chłopak za wykonane zadanie miał dostać tysiąc złotych. Do udziału w oszustwie namówił go niewiele starszy kolega.

17-latek usłyszał zarzut oszustwa i został tymczasowo aresztowany. Grozi mu do kilku lat więzienia.

Jesteś świadkiem nietypowego wydarzenia w Warszawie lub w jej okolicach? Napisz do nas na listy_do_metrowarszawa@agora.pl lub w wiadomości prywatnej na Facebooku.

Był pewien, że policjanci wlepią bezdomnemu mandat. Bardzo się pomylił. "Jestem w ciężkim szoku"

Więcej o: