Na trop oszustów wpadł pracownik banku, do którego zgłosiła się starsza kobieta. Ze swojego konta chciała wypłacić wszystkie oszczędności. Wcześniej zadzwonił do niej mężczyzna podający się za policjanta i poinformował o prowadzonej „akcji” zatrzymania oszustów.
Policja bardzo szybko zorganizowała zasadzkę w miejscu, gdzie nastolatek miał odebrać gotówkę. W momencie, kiedy sięgał do torebki seniorki po kopertę z pieniędzmi, funkcjonariusze powalili go na ziemię i skuli w kajdanki.
- Z tego co ustaliliśmy, młody mężczyzna doskonale wiedział, że bierze udział w oszustwie. Przyznał, że chciał w ten sposób sobie dorobić – mówi w rozmowie z portalem metrowarszawa.pl kom. Joanna Węgrzyniak z południowo-praskiej policji.
Grasujące po stolicy szajki oszustów nie mają żadnych skrupułów i do pomocy przy wyłudzeniach metodą „na wnuczka” i „na policjanta” werbują coraz młodsze osoby.
– Kuszą szybkim zarobkiem. Zazwyczaj proponują 1 lub 2 tysiące złotych za odebranie koperty – mówi jeden ze śledczych. Tak też było w przypadku Daniela D. Chłopak za wykonane zadanie miał dostać tysiąc złotych. Do udziału w oszustwie namówił go niewiele starszy kolega.
17-latek usłyszał zarzut oszustwa i został tymczasowo aresztowany. Grozi mu do kilku lat więzienia.
Jesteś świadkiem nietypowego wydarzenia w Warszawie lub w jej okolicach? Napisz do nas na listy_do_metrowarszawa@agora.pl lub w wiadomości prywatnej na Facebooku.