We wtorek miało dojść do niepokojącego incydentu w pociągu Warszawskiej Kolei Dojazdowej, który jechał z Warszawy w kierunku Grodziska Mazowieckiego.
Czytelniczka portalu Zachodniemazowsze.info znajdowała się w wagonie, w którym miało dojść do całego zdarzenia. Kobieta wsiadła do pociągu WKD na stacji Warszawa Zachodnia.
Jak mówi, w pewnym momencie zwróciła uwagę, że około 60-letni pasażer zaczepia młodszego mężczyznę. Przysiadł się do niego, podglądał, co robi na smartfonie, wykrzykiwał coś, próbował uderzyć - relacjonuje pasażerka.
- Chłopak przesiadł się w inne miejsce, ale agresor nie dawał za wygraną. W pewnym momencie wyjął nóż, którym zaczął wymachiwać i grozić - opowiada kobieta.
W wagonie wybuchła panika. Na szczęście jeden pasażer zachował zimną krew. Mężczyzna zaszedł 60-latka od tyłu i wyrwał mu z dłoni nóż. Na miejsce została wezwana policja.
Podkom. Karolina Kańka, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Pruszkowie, mówi w rozmowie z Metrowarszawa.pl, że policjanci faktycznie interweniowali na jednej ze stacji WKD. Dodaje jednak, że wersja wydarzeń, którą usłyszeli funkcjonariusze na miejscu była nieco inna, niż relacja kobiety.
- Mężczyzna miał wyjąć nóż, ponieważ czterech pasażerów pociągu go zaczepiało, wyzywało i się z niego wyśmiewało. Tłumaczył policjantom, że wyjął go, ponieważ się bał - mówi podkom. Kańka.
Policja potwierdza, że 60-latek został obezwładniony przez jednego z pasażerów. Nie ma jednak informacji o tym, żeby mężczyzna miał wymachiwać ostrym narzędziem lub grozić ludziom.
Dodaje również, że gdy policjanci przyjechali na stację, mężczyzna siedział spokojnie i przedstawił swoją wersję wydarzeń. - Docierają do nas sygnały, że wersje wydarzeń są różne - mówi oficer prasowa. - Będziemy badać tę sprawę. Wystąpiliśmy już o udostępnienie policji monitoringu z pociągu.
Jesteś świadkiem niepokojącego wydarzenia w Warszawie lub jej okolicy? Napisz do nas na listy_do_metrowarszawa@agora.pl lub w wiadomości prywatnej na Facebooku.