Ogromne opóźnienia w metrze. Tłumy na stacjach, ludzie mdleją w wagonach. Remont daje się we znaki

W czwartek rano warszawiacy mieli ogromne problemy z podróżowaniem metrem. Wielu pasażerów musiało czekać od kilkudziesięciu minut do godziny na przyjazd pociągu. Co się stało?
Jakby ktoś jeszcze nie wiedział, nie ma co wsiadać teraz w metro - pisał na Twitterze Krzysztof. 

W czwartek mieszkańcy Warszawy bardzo narzekali na metro. Informowali, że pociągi przyjeżdżają z ogromnym opóźnieniem. Tworzyły się ogromne korki, a na peronach i w wagonach były tłumy. "Stołeczna" podaje, że w pociągu, który utknął między stacją Dworzec Gdański a Ratusz Arsenał, było tak duszno, że zemdlała młoda kobieta. 

Co się stało?

Opóźnione metro

Niektórzy podejrzewali, że opóźnienia są związane z awarią. Rzeczniczka Warszawskiego Metra Anna Bartoń informuje jednak w rozmowie z Metrowarszawa.pl, że jest to związane z remontem szyn, o którym informowaliśmy wczoraj.

- Pociągi na odcinku, gdzie szyny były wymieniane, jeździły z maksymalną prędkością 15 km/h. To ograniczenie spowodowało poranne opóźnienia - tłumaczy Anna Bartoń. 

Dodaje również, że kursowanie pociągów powoli wraca już do normy. Metro nadal jeździ trochę wolniej, ale ruch jest już płynny.

Korki w metrze 

Remont torów w metrze będzie trwał do 15 grudnia. Spytaliśmy rzeczniczkę Warszawskiego Metra o to, czy w najbliższych dniach również należy spodziewać się podobnych utrudnień w godzinach szczytu. 

- W piątek prace na odcinku między stacjami Stokłosy a Ursynów będą już na kolejnym etapie i pociągi będą jeździły z prędkością 40 km/h. Oznacza to, że jutro sytuacja, do której doszło dziś rano, nie powinna się powtórzyć - mówi Bartoń. 

Remont odbywa się jednak etapami (szyny wymieniane są w odcinkach po 120 m). Można zatem spodziewać się, że w najbliższych miesiącach takie sytuacje mogą się zdarzać. 

Metro w remoncie

W środę Warszawskie Metro poinformowało, że do 15 grudnia będą prowadzone prace polegające na wymianie torowiska na I linii metra. Łącznie do wymiany przewidziano 2850 m szyn. Szyny są wycinane w odcinkach po 120 metrów. W jego miejsce wstawiany jest nowy i łączony z istniejącymi szynami za pomocą tzw. złączy awaryjnych.

Jedynymi przewidzianymi utrudnieniami będą wprowadzane tymczasowe ograniczenia prędkości w miejscach, gdzie prowadzona była wymiana torowiska. 

- Chodzi o bezpieczeństwo. Występuje różnica wysokości pomiędzy fragmentem nowej szyny a starą - wyjaśnia. Ograniczenie prędkości może powodować wydłużony czas przejazdu oraz dłuższe postoje pociągów na stacjach.

Napotkałeś na utrudnienia w metrze? Masz zdjęcie? Napisz nam o tym na listy_do_metrowarszawa@agora.pl lub w wiadomości prywatnej na Facebooku. 

II linia metra ma już rok! Warszawiacy wymieniają dobre i złe strony inwestycji

Więcej o: