Aleksandra Sheybal - warszawska radna - podzieliła się na swojej stronie na Facebooku nietypowym listem, który wysłano do Urzędu m.st. Warszawy.
Na fali zmian nazw różnych obiektów w Warszawie, mieszkańcy stolicy zgłaszają do warszawskiego ratusza swoje pomysły. Jeden z nich radna Sheybal umieściła na Facebooku. "Buty zgubiłam" - skomentowała.
Okazuje się, że komuś nie podoba się to, że jedna z głównych ulic w Warszawie nazwana jest na cześć Jerozolimy. Zamiast po Al. Jerozolimskich wolałby jeździć po Alejach Mazowieckich.
W związku z powrotem do nazw ulic "zasłużonych patriotów" lub innych nazw mających znaczenie historyczne. Mam na myśli powrót do historycznych piastowskich korzeni, z których wywodzi się NARÓD POLSKI i jego tożsamość etniczna. Mazowsze odegrało pierwotną rolę w kształtowaniu się Państwa Polskiego. Jerozolima kojarzy się ze Ścianą Płaczu. Niezbyt to dobry symbol w obecnych czasach. Aleje Mazowieckie na pewno zwrócą myślenie Polaków na właściwą drogę do prawdy historycznej.
Osoby, które zobaczyły post umieszczony przez Aleksandrę Sheybal, są rozbawieni pomysłem. Część nie szczędzi też autorowi listu gorzkich słów.
Jeden z komentujących skrytykował jednak radną. Zarzuca jej nietraktowanie próśb i potrzeb mieszkańców miasta poważnie.
"A mi się marzy, żeby kiedyś urzędnicy przestali na wszystko patrzeć z pogardą tego, kto wie lepiej, a zaczną traktować serio wnioski i potrzeby obywateli jakkolwiek dziwne czy niespotykane by one nie były..." - napisał pan Cezary.
Nie musiał długo czekać na odpowiedź radnej. Wytłumaczyła, że propozycja wprowadzenia w Warszawie Alei Mazowieckich jest nierealna ze względu na dublowanie się nazw.
"Mamy już ul. Mazowiecką, więc Aleje Mazowieckie to by było dublowanie istniejącej nazwy, co jest niezgodne z miejskimi zasadami nazewniczymi. Wystarczy" - napisała pani Sheybal.
Co myślisz o pomyśle mieszkańca? Czy w Warszawie powinny być Al. Mazowieckie? Napisz do nas na listy_do_metrowarszawa@agora.pl lub w wiadomości prywatnej na Facebooku.