Przy ulicy Hożej w Warszawie od 10 lat działa Okno Życia. Zajmują się nim siostry ze Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi. Wczoraj znalazły w Oknie Kubusia.
O odkryciu sióstr poinformowała Archidiecezja Warszawska na swojej stronie internetowej.
W środę około godz. 13:30 w zakonie na Hożej zadzwonił alarm. Informuje on siostry o tym, że w Oknie Życia zostawiono dziecko.
Okazało się, że w Oknie znajduje się zaledwie 3-dniowy chłopiec. Jego matka zostawiła przy dziecku kartkę. Poinformowała w niej, że niemowlę ma na imię Kubuś, urodziło się 5 maja oraz, że jest zdrowe i ma wszystkie szczepionki.
Matka chłopczyka tłumaczyła również swoją decyzję. Przełożona sióstr franciszkanek Rodziny Maryi powiedziała, że kobieta napisała, że bardzo "ubolewa", ale nie miała wyjścia i musiała zostawić dziecko.
- Byłyśmy zdziwione, że zdarzyło się to w ciągu dnia, bo zwykle dzieci pozostawiane były wieczorem albo w nocy - dodaje siostra przełożona.
Zgodnie z procedurami siostry wezwały pogotowie i policję, chłopiec został przetransportowany na badania do Szpitala na Madalińskiego.
Nadkom. Robert Szumiata, oficer prasowy Komendy Rejonowej Policji w Śródmieściu, powiedział w rozmowie z Metrowarszawa.pl, że chłopiec został włożony do Okna Życia w papierowej torbie.
- Sprawa jest bardzo świeża. Obecnie prowadzone są czynności w niezbędnym zakresie. Warto zaznaczyć, że samo zostawienie dziecka w Oknie Życia nie jest niezgodne z prawem. Będziemy natomiast sprawdzać, czy dziecko było zadbane lub czy nikt nie nakłaniał matki do jego oddania. Takie działania uznawane są za przestępstwo - tłumaczy nadkom. Szumiata.
Jeśli nie zostanie to stwierdzone, matka nie poniesie żadnych konsekwencji.
Kubuś to szesnaste dziecko zostawione w warszawskim Oknie Życia.
Jesteś świadkiem nietypowego wydarzenia w Warszawie lub okolicy? A może po prostu chcesz nam o czymś opowiedzieć? Napisz do nas na listy_do_metrowarszawa@agora.pl lub w wiadomości prywatnej na Facebooku.