Mieszkańcy Warszawy mają różne problemy z sąsiadami. Jedni muszą liczyć się z tym, że lokatorzy sąsiedniego bloku mogą zaglądać im do mieszkań, a inni muszą uważać na butelki wypełnione moczem lecące z okna.
Warszawiacy ze Starego Mokotowa mają inną bolączkę - sąsiadkę, która głośno uprawia seks.
"Uwaga! Prośba sąsiedzka do pani, która bardzo głośno uprawia seks (w różnych porach dnia, gdy dzieci wracają ze szkoły). Proszę zamykać okna!" - apelują mieszkańcy Mokotowa za pośrednictwem kartki umieszczonej na jednym z bloków.
To jednak jeszcze nie koniec historii. W dyskusję zaangażowali się inni mieszkańcy, którzy dorzucili swoje pięć groszy. Jak informuje Tvnwarszawa.pl, na pierwszy rzut oka widać, że dwa dopiski nie pochodzą od autora ogłoszenia.
Jeden z lokatorów uważa, że mieszkańcy kamienicy w ogóle nie powinni interesować się takimi kwestiami. "A kogo to obchodzi?" - napisał lakonicznie.
Z kolei drugi mieszkaniec lub mieszkanka bloku kibicuje głośnej pani: "Popieram tę panią! Niech żyje wolna miłość!" - dopisano.
Sprawę szeroko komentują także osoby, które zobaczyły zdjęcie ogłoszenia w grupie na Facebooku. Część z nich oburza m.in. to, że kartka skierowana jest tylko do kobiety. "Pani sama uprawia? Może powinna być kartka do pana 'proszę mniej dogadzać partnerce'. Co za seksizm" - pisze wzburzony komentujący.
Widzieliście w swojej okolicy podobne kartki do sąsiadków? Napiszcie do nas na listy_do_metrowarszawa@agora.pl lub w wiadomości prywatnej na Facebooku.