Remontują tory w Ursusie. Ale coś tu chyba nie gra... "To nie fatamorgana"

Falujące tory można ujrzeć tuż przy stacji Ursus Niedźwiadek. Jak jednak zapewniają koleje, torowisko wciąż jest remontowane i ostatecznie szyny będą... proste.

Przy stacji Warszawa Ursus Niedźwiadek czytelnik Tvnwarszawa.pl dostrzegł... falujące szyny. Na miejsce udał się reporter portalu. Rzeczywiście, "falujące tory to nie fatamorgana" - czytamy.

Jak się jednak okazało, nie skończył się jeszcze remont tego odcinka torów. - Podkłady nie są zakopane pod kruszywo, co wskazuje, że prace trwają - mówił Lech Marcinczak.

Tajemnica pofalowanych torów

Rzecznik PKP Polskich Linii Kolejowych Karol Jakubowski potwierdził Tvnwarszawa.pl, że budowa trwa - trwają prace również przy peronach i sieci trakcyjnej.

W jaki sposób pofalowane tory będą prostowane? Tego rzecznik nie zdradził. - Nas interesuje odebranie toru, który jest przygotowany do jazdy, spełnia wszystkie wymagania i jest zgodny z założeniami projektowymi - powiedział w rozmowie z Metrowarszawa.pl.

Przywrócenie ruchu kolejowego na odcinku linii aglomeracyjnej Warszawa-Grodzisk Mazowiecki ma nastąpić we wrześniu tego roku. Prace jednak będą trwały. Termin zakończenia inwestycji to początek 2019 r.

Jeździcie pociągami po Warszawie i okolicach? Co wam się w nich podoba, a co nie? Piszcie na listy_do_metrowarszawa@agora.pl.

Całkowicie pusta Warszawa. To niesamowite wideo pokazuje, jak zmienia się stolica na Wielkanoc

Więcej o: