Pomniki Ofiar Katastrofy Smoleńskiej i Lecha Kaczyńskiego, który ma niebawem stanąć nieopodal, będą połączone czerwonym granitowym dywanem - informuje RMF FM.
Jak wcześniej pisaliśmy, twórca pomnika Jerzy Kalina mówił, że jego dzieło zyska jeszcze m.in. dwumetrowy czerwony dywan rozłożony na stałe. - Żeby ten pomnik zbliżył się jeszcze i uczytelnił tę symbolikę pustki i lotniska - tłumaczył w programie Rozgłośni Katolickich "Poranek Siódma9".
Teraz okazuje się, że dywan będzie granitowy i ma ciągnąć się aż do pomnika prezydenta Kaczyńskiego, który do 11 listopada tego roku ma stanąć pod siedzibą Dowództwa Garnizonu Warszawa. Wmurowano już kamień węgielny monumentu.
Pomniki dzielić będzie odległość około 100 metrów:
Pomniki Lecha Kaczyńskiego i Ofiar Katastrofy Smoleńskiej w Warszawie Fot. Metrowarszawa.pl
- Granitowy pas chodnika, który będzie sugerował czerwony dywan - precyzował Marek Suski w RMF FM.
- Będzie to taka trochę sugestia, że pan prezydent, idąc po tym czerwonym dywanie, wchodzi na schody, które z jednej strony odczytywane są jako schody do samolotu, z drugiej strony symboliczne schody do nieba. Symbol tego zmierzania do gwiazd, do nieba, gdzieś tam w zaświaty - tłumaczył szef gabinetu politycznego premiera i skarbnik społecznego komitetu budowy monumentów.
Na razie na miejscu prawdopodobnego przebiegu granitowego dywanu ustawione są dwa rzędy zniczy:
Znicze na pl. Piłsudskiego Jacek Stawiany
Co myślicie o lokalizacji pomników smoleńskich przy pl. Piłsudskiego? Piszcie na listy_do_metrowarszawa@agora.pl.